Pod rządami Angeli Merkel w Niemczech zaszła cicha, ale zasadnicza rewolucja społeczna. Nigdy wcześniej w ciągu jednej kadencji Bundestagu sytuacja kobiet nie uległa tak głębokim zmianom. Ruszyła rozbudowa sieci żłobków i przedszkoli. Do tego dochodzi nowy dodatek rodzicielski, urlopy wychowawcze dla ojców i zmiany w prawie rozwodowym. Niemieckim kobietom łatwiej teraz pogodzić pracę z wychowywaniem dzieci.
A wszystko to dzięki temu, że prawie połowę ministerialnych tek w rządzie dzierżą kobiety.
To przykład na to, że bez obecności kobiet w rządzie, byłoby to niemożliwe. Dla mężczyzn to sprawy mało istotne.