Jerzy Hoppe, mieszkaniec Warszawy, próbował pod koniec stycznia wybrać 500 zł z bankomatu Pekao SA przy Krakowskim Przedmieściu. Bankomat wypłacał mu po 50 zł. Jednak zamiast ostatniej pięćdziesiątki pan Jerzy dostał jedynie 10 zł.
Liczba banknotów się zgadzała, ale nominały już nie - mówi Hoppe. Kolejne osoby wypłacające pieniądze w tym bankomacie miały podobny problem. Kobieta, która stała w kolejce, chciała wypłacić 200 zł, ale bankomat wydał jej dużo mniej, choć liczba banknotów była tak jak u mnie prawidłowa - dodaje Jerzy Hoppe.
Nasz czytelnik interweniował w banku. Ale dopiero po miesiącu, pod koniec lutego, bank Pekao SA odpowiedział mu lakonicznie, że bankomat przy Krakowskim Przedmieściu działał prawidłowo, a żądana kwota została wypłacona w całości.
To jest oszustwo w czystej postaci - dodaje pan Jerzy. Biuro prasowe Banku Pekao SA odpowiedziało nam w podobnym tonie: nie ma podstaw do uznania reklamacji klienta.
Sprawdziliśmy liczbę transakcji tego dnia w bankomacie i ilość wypłaconych pieniędzy. Z danych wynika, że została wypłacona kwota 500 zł - odpowiada Wioletta Rodzach z Pekao SA.
Co powinien teraz zrobić pan Jerzy? Analitycy bankowi radzą, by składać reklamacje w banku aż do skutku.
Bank często najpierw sprawdza liczbę banknotów, dopiero potem przygląda się nominałom - pan Jerzy powinien więc domagać się zwrotu pieniędzy do skutku - mówi Michał Macierzyński z portalu Bankier.pl.
Analitycy opowiadają, że maszyny bardzo często nie tylko nie wypłacają pieniędzy, ale też nie wydają kart. Po włożeniu karty bankomat po prostu nagle przestaje działać i zostajemy na lodzie. Zdarza się też, że wypłaca pieniądze po minucie lub dwóch, gdy nie ma nas już przy maszynie.
Bankomat wykonuje średnio kilkaset operacji dziennie. Jak każda maszyna jest więc zawodny, a banknoty różnych nominałów często się mieszają - mówi Macierzyński.
Wydaje mi się, że to wina obsługujących "bankomaty" - jeśli w pliku 50 zł zamienię przynajmniej kilka "papierków" 50 zł na 10 zł to przecież nikt nie zauważy. Chciałbym się mylić, ale to daje do myślenia.