Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675 IP:
2010-02-28 13:15:16
Za rządów Prawa i Sprawiedliwości haki zbierano nie tylko na Radosława Sikorskiego. Wytypowano pięć nazwisk prominentnych polityków PO - Tuska, Schetynę, Nowaka, Drzewieckiego i Grasia - informuje tygodnik "Polityka".
Wśród polityków lewicy "na celowniku" znaleźli się m.in. Wojciech Olejniczak i Krzysztof Janik. Do prokuratury zgłosił się wówczas człowiek, którzy twierdził, że ci dwaj politycy , stosując przemoc, wykorzystali go seksualnie. Wkrótce okazało się, że rzekomy pokrzywdzony zgłasza się do różnych jednostek prokuratury i wszędzie opowiada równie niewiarygodnie brzmiące historie, a jego wiarygodność jest żadna. Mimo to sprawa trafiła na biurko Zbigniewa Ziobry. Miał on wówczas zwrócić się do dwóch "zaprzyjaźnionych" dziennikarzy, z propozycją by opublikowali artykuły na ten temat, a prokuratura na podstawie doniesień prasowych będzie mogła wszcząć śledztwo. Nic z tego jednak nie wyszło.
Wszystkie sprawy z prokuratury, w których pojawiały się nazwiska znanych polityków, natychmiast trafiały na biurko ówczesnego ministra sprawiedliwości – Zbigniewa Ziobry.