"Pracownicy fizyczni pilnie poszukiwani. Firmy są gotowe płacić prawie każdą cenę za operatorów wózków widłowych, mechaników czy murarzy. Pracownicy fizyczni radzą sobie na rynku pracy o niebo lepiej niż absolwenci uczelni wyższych, zwłaszcza humaniści. Mogą przebierać w dziesiątkach ofert, wybrzydzać i negocjować stawki.
Zarobki pracowników fizycznych wahają się od 1500 zł do nawet 6 tys. zł brutto (tak, to nie pomyłka) miesięcznie. - Stawki te są porównywalne z tymi, jakie otrzymują osoby po studiach - przyznaje Artur Murgrabia, kierownik biura pośrednictwa pracy Adecco w Łodzi. - Pracownik fizyczny, jeśli nie miał długiej przerwy w zatrudnieniu ani nie został nigdy zwolniony dyscyplinarnie, nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem zatrudnienia - dodaje. - Mamy oferty dla murarzy, magazynierów, pomocników zbrojarza oraz konserwatorów urządzeń dźwigowych - mówi Dariusz Dudek, kierownik Działu Usług Rynku Pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy nr 2 w Łodzi. Konserwator urządzeń dźwigowych, czyli popularnych wind w blokach, może zarobić 2 tys. zł netto miesięcznie. Tyle samo dostanie magazynier. To jednak tylko podstawowa pensja. Wszyscy mają szansę na premie oraz dodatkową zapłatę za nadgodziny i pracę w nocy"
I ja w swoim otoczeniu obserwuję taką prawidłowosć. My obydwoje jesteśmy po studiach a żyje nam się gorzej niz np. sąsiadom z których jedno tylko pracuje fizycznie.
Żebyście mnie dobrze zrozumieli. Nie mówię, że za ciężką pracę nie należy dobrze płacić. Tylko...jak w takim razie motywować nowe pokolenia do nauki, pracy nad sobą i samorealizacji? Kiedy tuż obok kolega "ma" dużo więcej niz on sam. A przecież jego tata to pracownik fizyczny?
A wracając do tematu to myślę, że przyczyny są dwie. Po pierwsze zbyt łatwo jest dziś skończyć studia. Chyba trudniej jest zdać maturę w państwowym liceum niż zrobić dyplom w wielu prywatnych uczelniach. A druga rzecz to kierunki. Większość absolwentów wyższych uczelni to tzw. humaniści, dla któych kompletnie nie ma dziś pracy, więc mamy to co mamy. Łatwiej znaleźć dobrze płatną pracę mając konkretny fach w ręku niż z dyplomem z pedagogiki, zarządzania czy socjologii.
