4
Tigrina
Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 .
Posty: 4674
2010-02-17 00:27:31
Myślę, że jest to właśnie coś "na zasadzie pozyskiwania klientów poprzez np. pukanie do drzwi i proponowanie oferty", tylko może trochę bardziej delikatne.
My kiedyś (chyba półtorej roku temu) mieliśmy taką sytuację, że zadzwonił jakiś pan z towarzystwa ubezpieczeniowego OFE mojego Kochanego (z pytaniem "Czy chce pomnażać swoje zyski?), umówił się na spotkanie, kiedy już do nas przyszedł, to przez półtorej godziny próbował nas przekonać na rożnych przykładach "z życia wziętych", że moje Kochanie powinien założyć sobie swoja indywidualną polisę ubezpieczeniową na życie... Musieliśmy odmówić, bo nie było to nam w ogóle potrzebne w związku z ubezpieczeniami gdzie indziej, a dodatkowe 300zł w przypadku naszych zarobków i rat byłoby chyba niemożliwe. On też miał nietęgą minę, kiedy w końcu zrozumiał, że takiej polisy nie chcemy, a my mieliśmy miny "jeszcze bardziej nietęgie", gdy zobaczyliśmy, że facet idzie na przystanek MPK, pewnie jego wypłata zależała od prowizji od podpisywania takich umów... Nie chciałabym takiej pracy w ogóle wykonywać...