Kto dostał pracę dzięki znajomościom - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Kto dostał pracę dzięki znajomościom

21odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 6166
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 grudnia 2016, 00:28 | ID: 1355414

Wątek założyłam kierując się sugestią Marcina w wątku "Studia czy praca"...

Poziom: Nastolatek

Dodaj odpowiedź Cytuj ten post Zgłoś naruszenie zasad 1 grudnia 2016 21:25 | ID: 1355379

No to zróbmy ankietę, kto dostał pracę dzięki znajomościom.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 grudnia 2016, 00:39 | ID: 1355415

To zacznę od siebie - ja otrzymałam po znajomości bo moja Pani Dyrektor ze szkoły zawodowej pewnego razu a było to ponad 40 lat temu przyszła do mojej klasy na zajęcia w liceum wieczorowym w poszukiwaniu pracownika na zastępstwo odchodzącej na urlop macierzyński intendentki i gdy zobaczyła mnie to powiedziała:

- Widzę tu znaną mi osobę...

i zwracając się do mnie zapytała czy jestem zainteresowana taką pracą, odpowiedziałam, że mogę spróbować i tak to rozpoczęłam swoją pierwszą zawodową pracę...

Ostatnio edytowany: 02.12.2016, 00:40, przez: oliwka
Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 grudnia 2016, 04:58 | ID: 1355427

    W mojej najbliższej  rodzinie się to nie zdarzylo. Chociaż mój brat polecał kolegów i braci cioteczbych di pracy i zostali przyjęci. Ja też polecalam koleznki do pracy, bo wiedziałam, że dadzą sobie radę i też pracują. 

    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 grudnia 2016, 07:54 | ID: 1355428

    Ja już kiedyś opisywałam. Nie wiem czy można to zaliczyć do polecenia. Raczej do poinformowania, ze taka praca jest. Jak większość wie, jestem molem książkowym. Chodziłam do biblioteki miejskiej częśto. I pewnego dnia bibliotekarka zapytała czy pracuję (kilka miesięcy po maturze). Powiedziała, że w pobliskiej wsi zwolniło się stanowisko kierownika gromadzkiej biblioteki. Nie znałam w tej miejscowości nikogo, udałam się do tamtejszego urzędu i od ręki dostałam pracę. I tak z książkami i czytelnikami pracuję do teraz (dziś jako wolontariuszka)czyli w sumie 45lat. 

    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 08:51 | ID: 1355434
      oliwka (2016-12-02 01:39:42)

      To zacznę od siebie - ja otrzymałam po znajomości bo moja Pani Dyrektor ze szkoły zawodowej pewnego razu a było to ponad 40 lat temu przyszła do mojej klasy na zajęcia w liceum wieczorowym w poszukiwaniu pracownika na zastępstwo odchodzącej na urlop macierzyński intendentki i gdy zobaczyła mnie to powiedziała:

      - Widzę tu znaną mi osobę...

      i zwracając się do mnie zapytała czy jestem zainteresowana taką pracą, odpowiedziałam, że mogę spróbować i tak to rozpoczęłam swoją pierwszą zawodową pracę...

      Witaj w klubie Grażynko,tez byłam intendentka  i tez dostałam prace po znajomosci

      Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
      • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
      • Posty: 19647
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 09:50 | ID: 1355443

      I ja sie wypowiem moja siotra i szwagier maja zaklad gdzie po znajomosci zatrudnili mojego meza,,,,

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 10:09 | ID: 1355445
      baszka (2016-12-02 09:51:56)

      Witaj w klubie Grażynko,tez byłam intendentka  i tez dostałam prace po znajomosci

      Intendentką byłam przez dwa lata a potem to już w sekretariacie w liceum pracowałam też po "znajomości" - poleciła mnie ta sama Pani Dyrektor i też na zastępstwo za sekretarkę odchodzącą na urlop macierzyński ale ona już do pracy nie wróciła i tak zostałam na te prawie 30 lat na początku na stanowisku sekretarki a potem już jako Sekretarz Szkoły aż do odejścia na rentę...

      Fajnie miałam bo obie prace były w tym samym budynku i dobrze znałam to otoczenie,  a że szkołę zawodową likwidowali w budynku liceum to miałam pracę od "ręki"...

      Avatar użytkownika Dunia
      DuniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
      • Posty: 18894
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 10:20 | ID: 1355449

      Ostatnia moja praca była po znajomości załatwiona. Był to czas gdy czterdziestoletnie kobiety były za stare do pracy. A odchowane dzieci i doświadczenie nie były argumentem "za". Ale musiałam przed podjęciem pracy wykazać się doświadczeniem i odpowiednim wykształceniem. 

      Ale tak jak znajomości pomogły mi , to tak znajomości zrobiły mi wiele złego. 

      Teraz jestem na emeryturze i inaczej patrzę na świat.

      Córka sama sobie wypracowała i wyszukała pracę. Syn podobnie , chociaż miał mały epizod ze znajomościami. Teraz jest na swoim . Sam sobie sterem i okrętem.

      Avatar użytkownika MarDeb
      MarDebPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
      • Posty: 880
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 15:04 | ID: 1355534

      To się nam dyskusja ożywiła.

      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 21:56 | ID: 1355600

      Załatwiłam pracę pewnej osobie z mojej rodziny.....Sama nigdy nie korzystałam ze znajomości w zalatwianiu pracy, ale może warto...

      Avatar użytkownika Mameks60
      Mameks60Poziom:
      • Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
      • Posty: 4899
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:04 | ID: 1355606

      Kiedyś też dostałam pracę dzięki "znajomościom". Po slubie przeniosłam się do służbowego mieszkania męża i dostałam pracę w zakładzie gdzie on był kierownikiem, ale to bardzo dawne czasy.{#lol}

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:11 | ID: 1355609
      Mameks60 (2016-12-02 23:04:16)

      Kiedyś też dostałam pracę dzięki "znajomościom". Po slubie przeniosłam się do służbowego mieszkania męża i dostałam pracę w zakładzie gdzie on był kierownikiem, ale to bardzo dawne czasy.{#lol}

      Tak po prawdzie to po likwidacji pierwszego zakładu pracy męża to ja również załatwiłam mu pracę po... znajomość.. {#yes}bo już wtedy zaczęły się problemy z jej znalezieniem... i pracuje w niej nadal ponad 20 lat...

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      12
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:13 | ID: 1355610

      Dzieci nasze same dostały się do firm, w których obecnie pracują a to za sprawą swoich wiadomości i pozytywnych rozmowach kwalifikacyjnych... to bardzo cieszy...

      Avatar użytkownika Mameks60
      Mameks60Poziom:
      • Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
      • Posty: 4899
      13
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:17 | ID: 1355613
      oliwka (2016-12-02 23:11:07)
      Mameks60 (2016-12-02 23:04:16)

      Kiedyś też dostałam pracę dzięki "znajomościom". Po slubie przeniosłam się do służbowego mieszkania męża i dostałam pracę w zakładzie gdzie on był kierownikiem, ale to bardzo dawne czasy.{#lol}

      Tak po prawdzie to po likwidacji pierwszego zakładu pracy męża to ja również załatwiłam mu pracę po... znajomość.. {#yes}bo już wtedy zaczęły się problemy z jej znalezieniem... i pracuje w niej nadal ponad 20 lat...

      ..u mnie to sie wiązało ze zmianą miejsca zamieszkania bo przed slubem mieszkałam u rodziców i miałam dobrą pracę.Tak sie składało, że zawsze pracowaliśmy z mężem w jednym zakładzie

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      14
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:19 | ID: 1355615
      Mameks60 (2016-12-02 23:17:22)
      oliwka (2016-12-02 23:11:07)
      Mameks60 (2016-12-02 23:04:16)

      Kiedyś też dostałam pracę dzięki "znajomościom". Po slubie przeniosłam się do służbowego mieszkania męża i dostałam pracę w zakładzie gdzie on był kierownikiem, ale to bardzo dawne czasy.{#lol}

      Tak po prawdzie to po likwidacji pierwszego zakładu pracy męża to ja również załatwiłam mu pracę po... znajomość.. {#yes}bo już wtedy zaczęły się problemy z jej znalezieniem... i pracuje w niej nadal ponad 20 lat...

      ..u mnie to sie wiązało ze zmianą miejsca zamieszkania bo przed slubem mieszkałam u rodziców i miałam dobrą pracę.Tak sie składało, że zawsze pracowaliśmy z mężem w jednym zakładzie

      Różne czynniki wpływają na zmianę pracy... U męża była całkowita likwidacja zakładu pracy, 3 m-ce przebywał na zasiłku dla bezrobotnych ale się udało i dzięki temu pracuje tam do dnia dzisiejszego...

      Ostatnio edytowany: 02.12.2016, 22:21, przez: oliwka
      Avatar użytkownika Mameks60
      Mameks60Poziom:
      • Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
      • Posty: 4899
      15
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:25 | ID: 1355617
      oliwka (2016-12-02 23:19:52)
      Mameks60 (2016-12-02 23:17:22)
      oliwka (2016-12-02 23:11:07)
      Mameks60 (2016-12-02 23:04:16)

      Kiedyś też dostałam pracę dzięki "znajomościom". Po slubie przeniosłam się do służbowego mieszkania męża i dostałam pracę w zakładzie gdzie on był kierownikiem, ale to bardzo dawne czasy.{#lol}

      Tak po prawdzie to po likwidacji pierwszego zakładu pracy męża to ja również załatwiłam mu pracę po... znajomość.. {#yes}bo już wtedy zaczęły się problemy z jej znalezieniem... i pracuje w niej nadal ponad 20 lat...

      ..u mnie to sie wiązało ze zmianą miejsca zamieszkania bo przed slubem mieszkałam u rodziców i miałam dobrą pracę.Tak sie składało, że zawsze pracowaliśmy z mężem w jednym zakładzie

      Różne czynniki wpływają na zmianę pracy... U męża była całkowita likwidacja zakładu pracy, 3 m-ce przebywał na zasiłku dla bezrobotnych ale się udało i dzięki temu pracuje tam do dnia dzisiejszego...

      My jesteśmy już emerytami, mąż po 36 latach pracy ja po 30 bo byłam trochę na rencie inwalidzkiej.

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      16
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2016, 22:30 | ID: 1355620
      Mameks60 (2016-12-02 23:25:58)

      My jesteśmy już emerytami, mąż po 36 latach pracy ja po 30 bo byłam trochę na rencie inwalidzkiej.

      Mąż niestety jeszcze musi pracować 5 - 6 lat do emerytury (staż jego pracy to 41 lat), ja po 31 latach pracy od 10 lat  jestem na stałej rencie chorobowej...

      Avatar użytkownika gocha2323
      gocha2323Poziom:
      • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
      • Posty: 12534
      17
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2016, 20:07 | ID: 1355716

      pracę znalazłam osobisćie tak jak mój mąż! nie miałam żadnych "pleców" w znaleziemniu zatrudnienia! sród moich znajomych jest mnóstwo przypadków, że dostali przacę po znajomości!

      Avatar użytkownika a1410
      a1410Poziom:
      • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
      • Posty: 1981
      18
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2016, 21:45 | ID: 1355760

      Myślę, że im mniejsza firma, tym większe znaczenie mają układy interpersonalne potocznie zwane znajomościami i nie jest to żadna patologia, a wręcz przeciwnie, bardzo pozytywna rzecz. Gdy firma ma potrzebę dodatkowego zatrudnienia, to najpierw swoich bliższych lub dalszych członków rodzin lub przyjaciół polecają pracownicy firmy i dzieki temu szefostwo ma ułatwione zadanie, a na dodatek polecający robi się w pewien sposób "odpowiedzialny" za poleconego...

      Avatar użytkownika MarDeb
      MarDebPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
      • Posty: 880
      19
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2016, 22:56 | ID: 1355765

      Prywatne firmy to osobna sprawa. Problem powstaje, gdy w formach samorządowych/rządowych zatrudnia się znajomych.

      Avatar użytkownika a1410
      a1410Poziom:
      • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
      • Posty: 1981
      20
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 grudnia 2016, 07:22 | ID: 1355786
      MarDeb (2016-12-03 23:56:56)

      Prywatne firmy to osobna sprawa. Problem powstaje, gdy w formach samorządowych/rządowych zatrudnia się znajomych.

      I tu zgadzam się w 100%tach, nie mam niestety pomysłu, jak ten proceder ograniczyć.