Co można zrobić z rosołu?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na przykład taki który pozostanie nam z obiadu. W sumie rosół to baza bardzo wielu dań.
A Wy co robicie z rosołu jak wam pozostanie?
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Pomidorówkę :) Ale.. u nas rzadko zostaje rosól, zazwyczaj jest od razu zjadany :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
UPS! O taki rosół mi chodziło
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Pomidorówkę :) Ale.. u nas rzadko zostaje rosól, zazwyczaj jest od razu zjadany :)
I ja często tak robię. W sumie już dużo nie trzeba..
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Na bazie rosołu gotuję praktycznie każdą zupę . Można też użyć go do różnorodnych sosów .
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas jakoś nie zostaje - zjadamy... Jak mam za mało makaronu to dogotowuję i jemy go z rosołem... i tak dzisiaj zrobiłam bo wczorajszy makaron zjedliśmy a dzisiaj ugotowałam "świeży"...
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
I ja z rosołu mam bazę pod praktycznie wszystkie zupy:)
- Zarejestrowany: 04.06.2015, 08:05
- Posty: 35
Również pomidorówkę ;)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
Świetny pomysł! Kiedyś nawet myślałam czy np. w słoiczki nie zawekować taki gorący.. w lodówce pewnie by przestał kilka dni..
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
Świetny pomysł! Kiedyś nawet myślałam czy np. w słoiczki nie zawekować taki gorący.. w lodówce pewnie by przestał kilka dni..
Tak robi moja siostra i może stać kilka dni. Ja wolę swój sposób, bo nie wiadomo kiedy dostanę smaka na zupkę.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
Świetny pomysł! Kiedyś nawet myślałam czy np. w słoiczki nie zawekować taki gorący.. w lodówce pewnie by przestał kilka dni..
Tak robi moja siostra i może stać kilka dni. Ja wolę swój sposób, bo nie wiadomo kiedy dostanę smaka na zupkę.
Ja mam często. Bardzo zupki lubie choć dzieciaki nie bardzo.. Więc było by akurat..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
Świetny pomysł! Kiedyś nawet myślałam czy np. w słoiczki nie zawekować taki gorący.. w lodówce pewnie by przestał kilka dni..
Tak robi moja siostra i może stać kilka dni. Ja wolę swój sposób, bo nie wiadomo kiedy dostanę smaka na zupkę.
Ja mam często. Bardzo zupki lubie choć dzieciaki nie bardzo.. Więc było by akurat..
My lubimy zupy, i taki pomysł jest ekstra;)
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Oj żeby mi tak zupki na kilka dni starczały :D
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Tylko i wyłącznie pomidorowa,rosół gotujemy drobiowo-wołowy,a inne zupy drobiowo wieprzowe ,i np ogórkowa na rosole drobiowo-wołowym nam nie smakuje.
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Jako, że jestem sama, zrozumiałe, że nie będę gotować litra rosołu. Gotuję więcej (szyjki indyczki, porcje, trochę wołowiny) gotuję powoli conajmniej 2 godz. Jak wystygnie, porcjuję w litrowe wiaderka i zamrażam. jak mam ochotę na zupę, wyjmuje rosół wkładam różne dodatki( przecier pomidorowy, szczw, fasolę zieloną itd) i mam zupkę.
i ja tak gotuję -baza rosół -jak ma być coś inne wkładam kalafiorka ,pieczarki itp .jest zupka
grochową i fasolową zawsze gotuję na wedzące i od podstaw
- Zarejestrowany: 19.07.2011, 13:30
- Posty: 4945
U mnie rosol jest zawsze na dwa dni dla nas i zawsze słoik oddaje siostrze, bo szwagier nie lubi rosołu a dla niej jak znalazł . Kiedyś przerabilalam na pomidorowa ale ostatnio coś moje towarzystwo nie ma ochoty na nią.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Tylko i wyłącznie pomidorowa,rosół gotujemy drobiowo-wołowy,a inne zupy drobiowo wieprzowe ,i np ogórkowa na rosole drobiowo-wołowym nam nie smakuje.
witaj w klubie
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
prawie kazda zupe:)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
prawie każdą zupę:)