20 maja 2015 19:46 | ID: 1222933
20 maja 2015 20:51 | ID: 1222948
Wydaje mi się, że umowa zlecenie nie zadziała w tym, aby pracodawca zwrócił Ci koszty...Co innego normalna umowa na etat..
20 maja 2015 20:59 | ID: 1222954
Wyrabiałam taka ksiażęczkę bardzo dawno temu -nie każdy zwraca koszt jej wyrobienia ! Ja też pokrywałam koszty z własnej kieszeni bo pracodawca nie zobowiązał się do tego ujał to w jakichś tam normach ,paragrafach itd . więc chcąc pracować bez gadania i proszenia wystarałam się o tę książeczke sama i służy mi do dziś :)
20 maja 2015 21:00 | ID: 1222956
Wyrabiałam taka ksiażęczkę bardzo dawno temu -nie każdy zwraca koszt jej wyrobienia ! Ja też pokrywałam koszty z własnej kieszeni bo pracodawca nie zobowiązał się do tego ujał to w jakichś tam normach ,paragrafach itd . więc chcąc pracować bez gadania i proszenia wystarałam się o tę książeczke sama i służy mi do dziś :)
Ewcia, a ja swoja książeczkę posiałam, tzn nie oddał mi jej poprzedni zakład pracy...I co teraz???
20 maja 2015 21:03 | ID: 1222957
Wyrabiałam taka ksiażęczkę bardzo dawno temu -nie każdy zwraca koszt jej wyrobienia ! Ja też pokrywałam koszty z własnej kieszeni bo pracodawca nie zobowiązał się do tego ujał to w jakichś tam normach ,paragrafach itd . więc chcąc pracować bez gadania i proszenia wystarałam się o tę książeczke sama i służy mi do dziś :)
Ewcia, a ja swoja książeczkę posiałam, tzn nie oddał mi jej poprzedni zakład pracy...I co teraz???
powinnaś się po nia zgłosić -tę książeczke winni oddać Ci wraz z zakończeniem pracy osobiście lub odesłać -przecież to Twój osobisty dokument nie mają prawa go zatrzymać .
20 maja 2015 21:06 | ID: 1222958
Wyrabiałam taka ksiażęczkę bardzo dawno temu -nie każdy zwraca koszt jej wyrobienia ! Ja też pokrywałam koszty z własnej kieszeni bo pracodawca nie zobowiązał się do tego ujał to w jakichś tam normach ,paragrafach itd . więc chcąc pracować bez gadania i proszenia wystarałam się o tę książeczke sama i służy mi do dziś :)
No i właśnie.. jak Ci zalezy na pracy to nie będziesz zadzierać i zapłacisz sama.. Może w większych zakładach pracy jest inacze...
20 maja 2015 21:08 | ID: 1222959
Wyrabiałam taka ksiażęczkę bardzo dawno temu -nie każdy zwraca koszt jej wyrobienia ! Ja też pokrywałam koszty z własnej kieszeni bo pracodawca nie zobowiązał się do tego ujał to w jakichś tam normach ,paragrafach itd . więc chcąc pracować bez gadania i proszenia wystarałam się o tę książeczke sama i służy mi do dziś :)
Ewcia, a ja swoja książeczkę posiałam, tzn nie oddał mi jej poprzedni zakład pracy...I co teraz???
powinnaś się po nia zgłosić -tę książeczke winni oddać Ci wraz z zakończeniem pracy osobiście lub odesłać -przecież to Twój osobisty dokument nie mają prawa go zatrzymać .
iestety nie oddali... Powiedzieli, że skoro zwalniam się na własną prośbę (opiekunka do chłopaków zostawiła mnie na lodzie, jak Patryk był malutki) a oni pokrywali koszty badań to książeczki nie oddadzą...
20 maja 2015 21:09 | ID: 1222961
dziś nawet te większe zakłady nie ia na to ... jak nie masz książeczki to dziękuja Ci za cv i mówią "jeśli Pan/Pani wyrobi taka książeczke proszę umieścic informacje w cv i złozyc w sekretariacie firmy "
20 maja 2015 21:37 | ID: 1222977
Pracowałam kilka lat na umowe zlecenie, więc pierwsza i druga książeczkę wyrabiałam sama, pierwsza gdzies zaginęła, gdy jeżdziłam po promocjach, nie zawsze każdy sprawdzał, czy mam ja przy sobie, jesli w danym miejscu byłam którys raz z rzedu, wiec nie uważałam tego za wazne, żeby stale ja nosic ze sobą.
Mogłam wyrobic ją po raz drugi, w tym samym miejscu, bez płacenia za kał, ale ze wyrabiałam ja w innym mieście, niz mieszkam obecnie- stwierdziłam że jeżdzenie po składanie podania o wyrobienie, potem jeżdżenie po odbiór osobisty, bilety pks, miejskie, czas jazdy itd, wyjdzie mi na to samo, wyrobiłam więc drugą.
Sam koszt to wtedy był piecdziesiąt pare złotych, kilka dni, zeby złozyc kał, odebrac wyniki w gotowej juz książeczce, teraz pewnie badanie kału wzrosło do 80-90zł.
I tyle.
Do zadnego lekarza medycyny pracy nie jeżdziłam. Jeżeli pracodawca wymaga książeczki sanepidu, to jest to zgodne z prawem, ale nie moze odmówic przyjecia do pracy, gdy w tej książeczce nie ma waznych badań lekarskich na kolejny rok na przykład, na takie badania juz sam zakład pracy powinien skierowac.
I tak było ze mną, na promocje wystarczała ksiązeczka z wynikami kału, gdy podjęłam pierwsza prace na umowe o prace- zakład pracy wysłał mnie na badania, wówczas za rentgen płaciłam sama, a dostałam zwrot kosztów po podpisaniu umowy.
Żaneta- moim zdaniem były zakład pracy nie powinien zachowywac sobie Twojej książeczki sanepidowskiej, tam są Twoje dane osobowe, Twój adres zamieszkania (nawet jesli nieaktualny, to przeciez to tez dane osobowe), Twoje wyniki badań, które przeciez po ustaniu stosunku pracy z pracodawca zostały dla Ciebie objete tajemnica lekarską. Racja- zakład pracy moze poprosic Cie o zwrot kosztów wyrobienia książeczki, a nawet teraz, po kilku latach koszt ustawowych odsetek, które to koszty na pewno nie będą w sumie więcej wynosiły niz wyrobienie dzis nowej książeczki, a taka moze Ci sie jeszcze przydac przecież w innej pracy kiedys jeszcze. Poza tym- sa instytucje finansowe, które książeczke sanepidowska traktuja jako dodatkowy dokument tożsamości- a jak ktos na Twoje dane wyrobi sobie kredyt w jakiejs instytucji parabankowej?
Skonsultuj to ewentualnie z jakims prawnikiem i napisz do byłego zakładu pracy pismo o zwrot książeczki za zwrotem tamtych kosztów wyrobienia książeczki.
21 maja 2015 08:11 | ID: 1223014
Dużo zależy od pracodawcy. U nas nawet sezonowi pracownicy mieli zwracane koszty.
Swoją muszę podbić.
23 maja 2015 12:30 | ID: 1223420
Dzięki za odzew,
Tigrina - nie wiesz, czy prześwietlenie jest wymagane do każdej książeczki?
23 maja 2015 12:34 | ID: 1223423
Dzięki za odzew,
Tigrina - nie wiesz, czy prześwietlenie jest wymagane do każdej książeczki?
Prześwietlenie jak i inne badania trzeba co roku powyarzac to pewnie do nowej książeczki też..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.