To mój pierwszy post tutaj, jestem w trudnej życiowej sytuacji..
Jestem w 4 mc ciąży, mąż który pracował na budowach w Norwegii, miał wypadek i nie możę już pracować fizycznie.
Mieliśmy zadłużenie po przejętym spadku( mama męża miała długi) dogadaliśmy się z bankami i płaciliśmy raty..
Do czasu wypadku, czyli jakieś 3mc temu, prawie wysztkie pieniądze wydalismy na leczenie, (teraz nikt z nas nie pracuje) bank nam właśnie wypowiedział kredyt, i zerwał wszelkie ustalenia, codziennie straszą nas komornikiem.
Nie wiem co mam robić, z nikim nie idzie się dogadać. Każdy nas olewa, A bank zachowuje się jakby chciał nas jak najszybciej wyrzucić z mieszkania i zlicytować mieszkanie ;((.
A do tego ja jestem w ciąży, kto mo może pomóć?? Potrzbujemy poł roku żeby wyść na prostą ale obawiam się że do tego czasu będziemy bezdomni:(( Straciłam już nadzieję i piszę tutaj z desperacji!