Wolę kartę- parę razy w zyciu zgubiłam gotówkę, bo nie mam portfela i nie chce miec.
Ale nawet płacąc karta mam wyliczony budżet, w zasadzie chodze po sklepie z kalkulatorem, mam zawsze listę co mam kupic i limit, na ile moge sobie pozwolic poza listą, nawet płacąc kartą, chodze więc z kalkulatorem w komórce, bo jak swój limit wyznaczony przekroczę, to pomimo większej kwoty środków na karcie- odkładam na półki to, co mniej na razie potrzebne, nie uważam, że płacąc kartą wydam więcej. Przykładowo- mam na liście rzeczy za 50zł, limit na zakupy 80zł, po uzupełnieniu więc listy rozglądam sie za rzeczami w promocji, które i tak w danym tygodniu, miesiącu będę musiała kupic, ale może uda mi sie kupic to wcześniej, w promocji, taniej. tak to wygląda :)