Udzielałam korepetycji podczas studiów, teraz mając dzieci też tak dorabiam, Tomek miał 2 tygodnie, gdy była taka potrzeba i ktoś z rodziców poprosił o powtórzenie wiadomości z uczniem,
Tomaszek miał niecałe 2 miesiące, gdy wróciłam do pracy na umowę- zlecenie na kilka godzin w tygodniu, teraz ma 5 miesięcy, gdy dorabiam na weselach i poprawinach jako kelnerka. W tej chwili szukam pracy na stałe w tym zawodzie.
Nawety jeżeli znajdę pracę na stałe, również będę chciała dorabiać, czy kelnerowaniem, czy korepetycjami, bo dlaczego nie? Jeżeli jestem w tym dobra i się spełniam?
Nie wyobrażam sobie tylko siedzieć z dziećmi w domu, chyba, że mąż super by zarabiał.... Ale i tak wolałabym dorobić i mieć własny grosz :)
Mąż również musi poczuć, jak to jest mieć dzieci i zostać z nimi sam na sam
Pracująca mama też musi i obiad ugotować i mieszkanie ogarnąć i pranie zrobić.