Witam, czy sppotkaliście się z osobami cierpiącymi na Zastępczy zespół Munchhausena? Są to rodzice, przeważnie matki, które przypisują swojemu dziecku albo wręcz wywołują u swoich dzieci dolegliwości chorobowe, Z tego powodu dziecko często trafia do szpitala, gdzie rodzic odgrywa rolę oddanego opiekuna. W krańcowych przypadkach może dojść nawet do śmierci dziecka.
Mam znajomą która wiecznie jeździ z dzieckiem do lekrza, a to kaszelek, katar, krostka wyszła na ciele to już trzeba jechać. jak przyjadą do mnie w odwiedziny to dziecko ma własny soczek bo soku z kartonika pić nie może bo pewnie bedzie chore. Ostatnio leżeli w szpitalu bo raz mały zasłabł, matka stwierdziała epilepsje, jednak lekarze przeprowadzili odpowiedznie badania i nic tyakiego nie wykazało, stwierdziła że źle je wykonali. Teraz Miłoszek podobno ( tak twierdzi matka) ma astmę... Czy moja znajoma może chorować na Zastępczy zespół Munchhausena? czy może poprostu jest nadopiekuńcza... Spotkaliście się z takim przypadkiem, jak pomóc takiej kobiecie?