Potrzebna krew - Forum

Ja jestem ze śląska i nie wiem czy moja krew dotrze do tej dziewczynki

W szpitalu u nas też krew pobierają. U nas tzn w Giżycku!

A ja jestem uniwersalnym dawcą tyle, że dobę mam za krótką i panicznie boję się igieł i  o ile to drugie bym wytrzymała to nie mam narazie kiedy iść.

Twoja krew prawdopodobnie do niej nie dotrze, ale w zamian za Twoją tej dziewczynce dadzą odpowiednią grupę. Zawsze jest tak, że jak ktoś potrzebuje większej ilości krwi, to prosi się rodzinę i znajomych żeby oddali swoją. I mimo, że nie jest ona podana choremu, to uzupełnia zapasy w RCK. 

Trzeba pamiętać, że krew służy nie tylko aby ją bezpośrednio podać, ale wykonuje się z niej leki m.in.  lek z zawartością immunoglobuliny anty-D który podaje się kobietom w ciąży z konfliktem serologicznym.

Zachęcam wszystkich do oddawania krwi. To naprawdę nie boli.

Ja oddaje krew odkąd jestem pełnoletnia ale tylko wtedy gdy przyjeżdza do nas ten specjalny autobus.

Widzę, zę niektórzy służą fachową poradą. Jak przebiega oddawanie krwi? Ile czasu trzeba sobie zarezerwowac? Czy można być po tym osłabionym?

Jestem honorowym dawcą od kilku lat i mogę odpowiedzieć na kilka pytań.

Oddawać krew może każdy zdrowy, pełnoletni człowiek. Samo oddanie 450 ml. krwi trwa kilka minut (mi zajmuje to około 5 - 7 minut). Ale cała procedura trwa znacznie dłużej.

W Olsztynie wygląda to tak:

- wypełnienie ankiety o stanie zdrowia i rejestracja dawcy,

- pobranie krwi do badań (z żyły lub z palca),

- badanie przez lekarza i kwalifikacja do oddania,

- wypicie kawy w stołówce + wafelek w czekoladzie (kawa podnosi ciśnienie, cukier dodaje nam energii),

- oddanie krwi,

- śniadanie (chleb, masło, wędlina, herbata).

W Olsztynie zazwyczaj jest sporo osób, więc czasem między kolejnymi etapami trzeba czekać kilka lub kilkanaście minut.

W mniejszych odziałach terenowych bardzo często nie ma kolejek, nie ma też stołówki, więc kawa i późniejsze śniadanie nie jest wydawane. Czas wtedy znacznie się skraca.

Po oddaniu krwi można byc osłabionym. Ja zazwyczaj trochę szybciej się męczę przez kilka dni. Trwa to zazwyczaj 1-3 dni. Choć nie jest tak źle i zazwyczaj jeszcze tego samego dnia wracam do pracy.

Ja za pierwszym razem omal nie zemdlałam, bo sporo krwi naraz się oddaje. Kobieta może oddac krew raz na 3 miesiące (bo traci krew do m-sc) a facet może oddac chyba co miesiąc. Za oddanie krew dostaje się bodajże ok 10 czekolad, niektóre stacje krwiodawstwa nie wiem czy wszystkie zwracają za bilet autobusowy. Kilka razy w życiu oddałam krew, potem długa pzerwa: ciąza, karmienie piersią, teraz jestem na lekach...Może niedługo znów oddam krew:)

w Bartoszycach tez można wypić kawę , ale śniadań nie ma. I nie pamiętam aby badał mnie lekarz....Chyba tylko za pierwzym razem. Według ankiety kwalifikują do oddawania krwi...Moja koleżanka nie przyznała się kiedyś, że przekuła tydzięń wcześniej uszy...

Kilka poprawek 

Mężczyzna może oddawac krew pełną co 2 miesiące. Jeśli chodzi o czekolady to jest ich 6 w przypadku gdy dostajemy śniadanie na miejscu lub 8 gdy posiłku nie ma. Za bilety można dostać zwrot kosztów.

 dokładnie:)

czyli będąc przejazdem nie mogę ryzykować oddania krwi, bo jako kierowca mogłabym mieć problem z powrotem, zwłaszcza wracając z 4letnią nadpobudliwą córcią z problemami z chodzeniem

Wymaga to trochę wysiłku niestety, Sprawdzałam swoją krew, to nie narzekają na jej braki.Ale wciąz pamiętam jak ja jej potrzebowałam i było mało. Czasem mimo chęci nie można pomóc

Pozostaje czekać na wizytę u mnie

Rzadko sie zdarza, żeby ktoś był tak osłabiony aby do domu nie wrócić samochodem. Jeśli zdarza sie omdlenie, to zazwyczaj po kilku, kilkunastu minutach jest już dobrze.

Ale nie radzę jechać z dzieckiem. Jeśli chodzi o Olsztyn to krzywo na to patrzą. Bo w razie gdyby rodzic zasłabł to kto zaopiekuje się maluchem. Zresztą do gabinetu w którym jest pobierana krew nie wpuszczą nikogo postronnego, więc takie dzieciątko musiałoby samo czekać na korytarzu przez kilkanaście minut.