Odp. na: #0
Jakoś tak aż się do Ciebie uśmiechnęłam, bo nie dość, że też astygamtyzm, to jeszcze też Sonia, tylko używam z reguły trzeciego imienia, bo pierwszego zawsze się wstydziłam przez chamskie docinki w szkole i na studiach.
Astygmatyzm to nic strasznego. Fakt, że widzi się gorzej, ale od 8 lat noszę soczewki kontaktowe dla astygmatyków i w ogóle nie odczuwam, że coś jest nie tak. A okulista wspominał Ci, że zdarza się, że astygmatyzm przy regularnym noszeniu okularów/soczewek może sam się cofnąć? Pytam, bo pierwszy okulista powiedział mi, że to nieuleczalne (ale jednocześnie mówił, że nie wolno pod żadnym pozorem nosić soczewek), a druga okulistka powiedziała, że często to samo zanika (i że jak to nie można, skoro są specjalne soczewki dla astygmatykó).
Czy jest genetyczne - nie wiem, ja mam jako pierwsza w rodzinie. Mama ma krótkowzroczność, ale bez astygamtyzmu, babcia długowzroczność - bez astygmatyzmu.
Pozdrawiam :)