Kto z Was śpi przy otwartym (uchylonym) oknie...zimą?
Musi być nie wiem jak duży mróz za oknem, żebym z tego zrezygnowała.
Gdy jest lekki mróz to zwyczajnie okno jest uchylone (oczywiście kaloryfery są zamknięte), a gdy jest cieplej to otwieramy szerzej.
Nauczyłam się tego przy Mężu i teraz źle mi się śpi bez dopływu świeżego powietrza.
Teraz gdy chłopcy są już więksi to znó do tego wróciliśmy...Im też się lepiej śpi gdy jest chłodno:)
Kto jeszcze tak lubi