Drogie mamy, czy to jakiś wirus... ?moja Marysia wymiotowała od wczoraj od godz. 21:30 średnio co 2 godziny(najpierw była to zawartość żołądeczka, a potem sam śluz i woda, którą dawałam jej do picia) Rano wypiła półtorej szklanki ciepłej gorzkawej herbatki i już nie wymiotowała, ale do tej pory utrzymuję się temperatra w granicy 37,8-38, rano był płacz, bo nie poszla do przedzkola, a w południe mamy wizytę u Pani doktor. Czy Wy również miałyście takie problemy. Pytam, bo (odpukać) u nas choroby są zjawiskiem bardzo rzadkim (a szczególnie takie).