Po porodzie na skórze ud i pośladków zrobiło mi się coś, co przypomina gęsią skórkę. Całe mnóstwo malutkich krosteczek, które za cholercie nie chcą zniknąć. Nie pomagają peelingi, masaże szorstkimi rękawicami i gąbkami. Nie wiem jak się tego pozbyć :( Może któraś z Was wie co to takiego i jak sobie z tym poradzić. A może powinnam się udać do dermatologa albo kosmetyczki?