Jakiego termometru używacie lub używaliście gdy Wasze Maluchy były chore?
Standardowego czy jakiegoś innego, np. do ucha lub w smoczku?
Jaki najlepiej się sprawdza i najmniej stresuje dziecko?
Co polecacie?
Przy pierwszym dziecku używałam zwykłego termometru rtęciowego, ale z pomiarem bywało różnie, bo utrzymać termometr w odpowiednim miejscu u malucha to lada wyczyn. Teraz zastanawiam się nad termometrem w smoczku. Drogi nie jest, a wydaje mi się dużym ułatwieniem...o ile dziecko będzie tolerowało smoczki;)