Szczepionki skojarzone - Forum

ja wzięłam skojarzone, w sumie z tego powodu, aby nie bylo tylu ukłuć, bo robi sie je w pierwszym roku życia.

Rzeczywiscie moj mały, czuł sie nienajgorzej po nich, nie gorączkował - ale nie wiem, czy to akurat "zasługa" szczepionki, czy on tak po prostu to dobrze znosił?

Szczepiłam zwykłymi.

Co prawda nie jest to nadal udowodnione, ale na swiecie wrze na ten temat: rodzice kojarzą fakt podawania szczepionek skojarzonych z zachorowaniem dziecka na autyzm.

Mam nawet taki przykład wśród znajomych.

Zdania są podzielone, ale ja dmucham na zimne.

Ten ból - jak ukłucie komara - dziecko zniesie, za chwilke zapomni i po sprawie.

No i właśnie a propos jakosci trwaja badania nad tymi szczepionkami - jakis czas temu zostały z nich usuniete niebezpieczne związki rtęci. Kto wie, co jeszcze tam się kryje.

Na pewno są w mocniejszej dawce, bo zastępuja trzy wkłucia.

ja małego tez szczepie zwykłymi

jak ostatnio bylismy na szczepionce to mial tylko troszeczke podwyzszona temperature ale w nocy spał normalnie i nawet przespał całą noc

Ja się zastanawiam, czy zdecyduję się na szczepionki skojarzone, jakby nie było to tanie one nie są

Gdybym się zdecydowała to pewnie na jedne z nich albo Rotawirusy albo na Pneumokoki... A co jest gorsze? Wszystkie te choróbska są paskudne...

Ja kupiwałam szczepionki skojarzone dla Mai, nie chciałam żeby ją męczyli tymi szczepieniami...ale gdyby mnie nie było stać to pewnie bym nie kupiła...

Zdecydowanie skojarzone ,czemu tak drogo ? unas koszt takiej szczepionki to 100 zł

Ja po konsultacji z dwoma lekarzami i znajomymi (chodziło o reakcję ich dzieci na szczepionki skojarzone), zdecydowałam szczepić Wojtusia skojarzonymi.

Mały bardzo dobrze przeszedł szczepienia, ale nie wiem czy to zasługa szczepionek- wydaje mi się że raczej nie.

Dokładnie tak- wszystkie te choróbska są paskudne!!!

ale moja pani doktor stwierdziła, że jeżeli wybierać to ona polecała by Pneumokoki.

Rotawirusy- wiąże się to najczęściej z pobytem w szpitalu, ale jest uleczalne, Pneumokoki - raczej nie....

Inna pani doktor stwierdziła, że poleca Pneumokoki ale jeśli dziecko ma częsty kontakt z innymi dziećmi, jeżeli nie to obowiązkowe i tyle - bez dodatkowych.

Nigdy o tym nie słyszałam, muszę trochę poczytać o  tym, bo mnie to zaciekawiło...po prostu nie wiem jak by to mogło być powiązane z autyzmem.

Myślałam, że (tak na chłopski rozum) skojarzone wiążą się z połączeniem wszystkiego w jedną całość i tyle.

I skutki uboczne nie wchodzą w grę...

Ludzie, nie rozsiewajcie nieprawdy!

Autyzm łączyli z MMR, już dawno obalone.

W szczepionkach skojarzonych płatnych nie ma i nie było rtęci (kontrowersyjna, podejrzewana o działanie neurotoksyczne), w odróżnieniu od refundowanych. Z refundowanych obiecywali usunąć rtęć ostatnio, ale jak im idzie - tego nikt nie wie.

Tak, po szczepionkach typu 5w1 czy 6w1 jest mniej skutków  ubocznych, bo zawierają acelularny krztusiec. W refundowanych jest krztusiec pełnokomórkowy, którego nigdzie  świecie się już dzieciom nie podaje, nawet w Bułgarii czy Rumunii.

Poczytajcie tu:

O szczepionkach nierefundowanych, skojarzonych itp.

obejrzyjcie film na youtube "swinska grypa"  wiem,że to nie dokonca na temat, ale słuchajcie zaufanych lekarzy przyjaciól, nie szczepcie się.. jest wiecej zgonow i chorob przez szczepienia niz przez ich brak.czego się boicie?reklamy,bo w wiadomosciach mowią wam o chorobach o ktorych nie macie zielonego pojecia? tak wlasnie dziala system,ktory dba o pieniadze a nie o nasze zdrowie. zastraszenie ludzi choroba i namowienie ich do tego by wydawali krocie na zagrozenie ktorego nie ma. Zadbajcie o owoce, warzywa dla waszych dzieci.uwierzcie ale jest ogromna roznica w tym co mowią nam ludzie ktorych nie obchodzimy(politycy, dziennikarze, mozni tego siwata) a rzeczywisoscią.

Autyzm i szczepionki skojarzone to mit! Wielki mit!

Ja szczepiłam dzieci skojarzonymi, dorżyzna straszna. 

ja tez skojarzonymi szczepiłam...

o autyzmie też słyszałam..ale to jest raczej zbieżność w czasie bo autyzm objawia się ok 1 roku i wtedy też jest szczepieni...tak mi mówił pediatra,,,

Gdyby szczepionki skojarzone miały w takiej mierze szkodzić to na pewno nie byłyby dopuszczone do obrotu!!!! To chyba jasne!!!! 

no właśnie...

A ja szczepilam Liwie skojarzonymi, mimo, ze faktycznie uklucie jest male, to jednak wole aby byla ukluta raz a nie kilka, bez przesady takie malenstwo jeszcze nie rozumie, i po co ma byc poddawane dodatkowemu stresowi, poza tym sa lepiej przyswajalne dla organizmu malenstwa. 

ja szczepiłam Filipa skojarzonymi szczepionkami

Szczepiłam Maję skojarzonymi i bardzo się z tego cieszę. Jedno wkłucie to ich stanowcza przewaga. W to, ze powodują autyzm to nie wierzę, bo autyzm to raczej choroba psychiczna, której nie da się wszczepić. Maja to ogólnie nie cierpi lekarzy i w jej przypadku ta szczepionka skojarzona była naprawdę ok. Nie miała żadnych odczynów alergicznych.

Też chyba wybiorę skojarzone, bo nie lubie chodzic do lekarzy i zawsze sie boję, że złapię coś w poczekalni. Przekonał mnie też ten tekst: tygrysiaki.pl/szczepienia-kojarzysz-czy-unikasz/ 

Z faktami naukowymi się po prostu nie dyskutuje. Autyzm jest dziedziczny, uwarunkowany genetycznie, a rodzice obwiniają szczepienia, bo pierwsze objawy pojawiają sie w wieku gdy dziecko przyjmuje dużo szczepień.

Szczepiłam zwykłymi. Przy kolejnym, jesli mi dane bedzie, również użyje refundowanych, nieskojarzonych.

Po czesci nie wiem, co sądzic o tym chorobach, jak autyzm, adhd, ale co jakiś czas pojawia się komunikat o wycofaniu jakiejs partii skojarzonych z uwagi na jakiś składnik, a miałabym za to jeszcze płacic?

Dziecko nie będzie pamiętało bólu, a ja mniej stresu przeżyję.

mnie zastanawia jedno- dlaczego jeśli za pierwszym razem użyłabym refundowanych, to na drugi raz MOGĘ użyc skojarzonej, a jeśli za pierwszym razem użyję skojarzonej, to później juz MUSZĘ używac skojarzonych? Co takiego maja, że nie zaleca się już później refundowanych?

Wole te pieniążki wydac później na zabawki edukacyjne.