Witam. Mam na imię Urszula i mam 47 lat. Od kilku lat życie utrudnia mi nerwica. Objawia się to tym, że mam przyspieszone bicie serca... płytki oddech... sucho w ustach... bardzo złe samopoczucie /nawet mdleję/... drżenie ciała... ostatnio doszła arytmia serca aż mnie przydusza. Na dodatek mam ataki paniki. Objawy są na tyle silne, że dwa razy zabierała mnie ERKa, nie wspomnę o tym ile razy rodzina zawoziła mnie na pogotowie. Byłam u psychiatry. Lekarz przepisała mi Afobam. Na jakiś czas trochę pomogło. Od dwóch miesięcy objawy są silniejsze i częstsze. Nie mam już siły. Jestem zmęczona i niewyspana. Jestem osobą z natury pogodną i wesołą, ale ta przypadłość odbiera mi radość życia. Czy jest na to jakaś rada ???!!! Proszę o pomoc !!!!