http://familie.pl/Forum-16-314/m81679.html - tu jest artykuł Marcina na temat plastrów znieczulających.
Odszukałam ten temat bo właśnie dziś wylądowałam z Kubusiem u lekarza. Okazało się, że jest potrzebny antybiotyk. Od razu przypominało mi się jak ostatnio nie chciał brać leków, wszystko wypluwał a podane w soku nie trafiały w takich dawkach jak powinny, zmieniały smak soku co doprowadziło do odmowy picia. Dziś poprosiłam lekarkę o zastrzyki. 5 minut płaczu i spokój, pewnośc, że nie wypluje i szybko zacznie działać. Lekarka mnie wręcz pochwaliła i mówiła nieśmiało, że sama chciała takie rozwiązanie zaproponować po tym jak opowiedziałam jej o przyjmowaniu leku u Kuby.
Z jednej strony serce mnie boli podczas zastrzyku ale w tej sytuacji to najlepsze wyjście.
Skorzystam jeszcze z tych plastrów lub maści znieczulającej i może się okaże, że to wcale dla dziecka tak straszne nie będzie.