Maj - czas pierwszych komunii świętych i bukiecików z kwiatów konwalii ale jak się okazuje są one bardzo niebezpieczne...
Popularny prezent na pierwszą komunię zagraża życiu dziecka
Sezon komunijny w pełni. Co niedzielę możemy spotkać ubrane na biało dzieci dumnie idące z rodzicami do kościoła. Wiele dziewczynek otrzymuje w tym wyjątkowym dniu bukiet konwalii. To symbol delikatności i niewinności. Okazuje się jednak, że nie jest to tak bezpieczne, jak może się nam wydawać. Temat groźnego prezentu podjęła autorka bloga "Szczesliva.pl".
Jedna z mam opisuje historię swojej córki...
"Miała skromną sukienkę, rozpuszczone włosy, trzymała w dłoni bukiet konwalii, który otrzymała od chrzestnej. Wyglądała przepięknie i tak dziewczęco! […]
Po mszy jednak zaczęła niewyraźnie się zachowywać. Powiedziała mi, że jest jej słabo i zbladła w oczach. Pomyślałam najpierw, że to z emocji. Poprosiła nas, żebyśmy jechali już do domu, bo boli ją brzuch a ona musi się położyć.
Oszczędzając ci szczegółów: w aucie córka zasłabła, pojechaliśmy od razu na pogotowie, gdzie zaczęła wymiotować. A tam po krótkim wywiadzie i gdy zapytali ją co jadła, przyznała się, że zjadła kilka kwiatuszków konwalii!
Z nudów i chyba stresu dziobała tę konwalię w trakcie mszy świętej, nie wiedząc, że konwalia jest bardzo trująca" - czytamy w liście wysłanym do autorki bloga "Szczesliva.pl".
Trująca konwalia
Dlaczego konwalia jest tak niebezpieczna? Znajdujące się w niej glikozydy nasercowe mogą przyczynić się do uszkodzeń serca, a nawet śmierci dziecka. Toksyczne są zarówno liście, jak i kwiaty oraz owoce. Niebezpieczna konwalotoksyna jest łatwo rozpuszczalna, więc trująca jest nawet woda, w której stały kwiaty.
Zatrucia konwaliami najczęściej dotyczą dzieci. Symptomami są: bóle brzucha, biegunka, nudności i wymioty, osłabienie, senność, zaburzenia widzenia i dezorientacja. U najmłodszych może pojawić się również czerwona wysypka. W niektórych wypadkach istnieje nawet ryzyko zgonu.
wp.pl
A wydaje się taka "niewinna"...