Założyłam wątek o naszej służbie zdrowia Będziemy mogły ponarzekać Wymienić doświadczenia Zapytać o poradę dotyczącą zdrowia i oczywiście służby zdrowia naszej "kochanej"
2 lutego 2016 17:34 | ID: 1279238
Mąż dzisiaj poszedł do naszego rodzinnego lekarza bo kilka dni miał wysokie ciśnienie, bez problemu zarejerstrował się i juz na godz. 9 poszedł do niego... Lekarz zlecił wykonanie ekg i od razu w przychodni mu zrobili... Na szczęście wszystko jest okej chociaż ciśnienie i u lekarza miał podwyższone ale to może ze zmęczenia no i ciut stresował się...
Byłam dzisiaj w szpitalu. Lekarza prowadzącego nie było. Pani doktor zastepująca też nie uchwytna. Pielęgniarki nie udzielają informacji. Dobrze, że nic nowego się nie dzieje ( ale nie wiem czy na pewno). I poczułam się intruzem. więc poszłam do domu. Chyba to nie była odpowiednia pora na wizytę. Na oddziale wszyscy zapracowani i nikt mną sie nie interesował. Zabrałam tylko koszulki do prania i zostawiłam na stoliku sudocrem.
Wańdziu, najlepiej być w szpitalu rano Po wizycie dowiesz się więcej Swoją drogą jakiś lekarz powinien udzielić ci informacji Wszystkich wywiało?????
dokladnie po tzw obchodzie :)
Ależ ja byłam około 11-tej. Więc i rano i po obchodzie.
hmmm to dziwne zeby zaden lekarz nie chcial nic udzielic ;/.
12 lutego 2016 11:05 | ID: 1281654
Rankiem o 6 pojechałam zarejestrować się do rodzinnej O dziwo ludzi nie było za wiele Chciałam skierowanie na badania do sanatorium Niestety muszę czekać 8 miesięcy , a po złożeniu dokumentów półtora roku Dla mnie nowość , ale mam nadzieję, że doczekam Wzięłam skierowanie do okulusty Wizytę mam 16 marca
12 lutego 2016 11:19 | ID: 1281659
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
12 lutego 2016 11:33 | ID: 1281662
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Dobre i to Wańdziu Mamie się to należy jak psu zupa Zawsze to lżej będzie
12 lutego 2016 12:41 | ID: 1281678
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Dobre i to Wańdziu Mamie się to należy jak psu zupa Zawsze to lżej będzie
A pewnie. Pomoc też potrzebna zwłaszcza przy osobie leżącej
12 lutego 2016 12:47 | ID: 1281681
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
12 lutego 2016 12:48 | ID: 1281683
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Dobre i to Wańdziu Mamie się to należy jak psu zupa Zawsze to lżej będzie
A pewnie. Pomoc też potrzebna zwłaszcza przy osobie leżącej
I to jak jest potrzebna ja musialam przy babci byc 24 na dobę...
12 lutego 2016 14:29 | ID: 1281720
Po wielu przemyśeniach zmieniliśmy z mężem lekarza rodzinnego . Wpisaliśmy się na listę do mojego brata . Pracuje on jedynie 4 km dalej , niż nasz dotychczasowy lekarz . Zwolnień lekarskich nie nadużywam , a w koncu mamy porządną opiekę lekarską .
12 lutego 2016 14:39 | ID: 1281726
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
Byłam i dowiedziałam się, że moja mama jest za mało chora. Nie ma raka.
12 lutego 2016 14:49 | ID: 1281728
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
Byłam i dowiedziałam się, że moja mama jest za mało chora. Nie ma raka.
Ooo - dziwne to inne choroby nie są brane pod uwagę...
12 lutego 2016 17:50 | ID: 1281748
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
Byłam i dowiedziałam się, że moja mama jest za mało chora. Nie ma raka.
co za idiotyzm.... u mnie nawet do babci chorej na raka nie chcieli nikogo dac...
13 lutego 2016 07:51 | ID: 1281847
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
Byłam i dowiedziałam się, że moja mama jest za mało chora. Nie ma raka.
co za idiotyzm.... u mnie nawet do babci chorej na raka nie chcieli nikogo dac...
Osobą chorą na raka powinni się już zaopiekować .
13 lutego 2016 09:23 | ID: 1281862
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
Byłam i dowiedziałam się, że moja mama jest za mało chora. Nie ma raka.
co za idiotyzm.... u mnie nawet do babci chorej na raka nie chcieli nikogo dac...
Osobą chorą na raka powinni się już zaopiekować .
u nas na wszystko mają wymowke a miala raka trzustki...
16 lutego 2016 15:10 | ID: 1282535
Rozpoczęłam dzisiaj zabiegi i zapisałam się na następne, ale dopiero we wrześniu Terminy są jakie są Trzeba wytrzymać Jeszcze od ortopedy dostanę skierowanie i na ten rok już koniec
16 lutego 2016 22:03 | ID: 1282607
W poniedziałek pielęgniarki w porzychodni pokazały ludzką twarz. Załatwiły mi "po znajomości" pilęgniarkę z NFZ do mamy. Bardzo miła i fachowa kobietka. Dużo nam pomoga. Będzie przychodzić minimum dwa razy w tygodniu. A jak zajdzie potrzeba to częściej. No i pielęgniarka w przychodni wypisała skierowanie do NFZ na pieluchy, cewniki i worki. Mąż je zarejestrował . A teraz poszedł wykupić, bo apteczne już mi się skończyły.
Duniu, nie wiem jaką masz dokładnie sytuację, ale skoro mama potrzebuje stałej opieki, to pewnie nie jest najlepiej. Możesz skorzystać z pomocy Caritas - mają hospicja domowe - wiem jak to brzmi, ale .... masz opiekę lekarza, który raz - 2 razy tyg przyjeżdża, pielęgniarka + jak potrzebujecie ksiądz by chory mógł raz na jakiś czas sie wyspowiadać. Do tego wypożyczają bezpłatnie sprzęt: my korzystalismy z tlenu, materacy przeciwodleżynowych czy własnie pieluch itp... A co najważniejsze - ZŁOCI LUDZIE! Z uśmiechem na ustach, dobrym słowem zarówno dla chorego jak i dla nas - całej rodziny. Dlatego jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, zorientuj się w temacie Caritas'u
Byłam i dowiedziałam się, że moja mama jest za mało chora. Nie ma raka.
Moja Mama też nie ma "już raka". Ale jest przewlkle chora. I dlatego opieka doraźna, się należy! Nie ma innej opcji. Nie daj sié zby© byle czym Wandziu!!! Nie trzeba by© chorym na raka, aby mie© opieke hospicjowá!!! Oni tak ludzi zbywajá, aby mie© miej pracy!!!! Walcz o swoje kochana, a raczej o mamy sprawé! I o pomoc dla siebie. Mama jest lezaca i taka pomoc jak najbardziej Ci sie naleæy!!!
17 lutego 2016 10:30 | ID: 1282664
Rozpoczęłam dzisiaj zabiegi i zapisałam się na następne, ale dopiero we wrześniu Terminy są jakie są Trzeba wytrzymać Jeszcze od ortopedy dostanę skierowanie i na ten rok już koniec
dobrze ze jeszcze na ten rok są jakies terminy ;/
23 lutego 2016 08:20 | ID: 1283985
Rozpoczęłam zabiegi od kilku dni i zadaję sobie pytanie dlaczego baza zabiegowa pustoszeje o godz 11-stej ? Na planowane zabiegi czeka się ponad pół roku , czy to limit i dlaczego ? Nic nie rozumiem Dzisiaj jadę trochę pózniej myślę, że mnie nie wyrzucą
21 marca 2016 18:36 | ID: 1293114
Nie mogę się uspokoić, co pomyślę to nakręcam się sama i się złoszczę P skończył 18 lat więc musi rozpocząć leczenie u lekarza dla dorosłych Dzisiaj miał wizytę u neurologa Dałam mu całą dokumentację medyczną , ale szanowna pani doktor stwierdziła, że ta wizyta jest bez sensu , bo ona nic nie wie o co chodzi Kazała mu przyjść za 4 miesiące z dokumentacją od lekarza prowadzącego do tej pory Muszę jechać do Koszalina, ale nie wiem czy taką dokumentację dostanę Uważam, że powinna dać skierowanie na swoje badania EEg i krew Nie wiem co robić czy szukać kolejnego lekarza ? Nie podoba mi się takie podejscie lekarza
21 marca 2016 20:02 | ID: 1293151
Nie mogę się uspokoić, co pomyślę to nakręcam się sama i się złoszczę P skończył 18 lat więc musi rozpocząć leczenie u lekarza dla dorosłych Dzisiaj miał wizytę u neurologa Dałam mu całą dokumentację medyczną , ale szanowna pani doktor stwierdziła, że ta wizyta jest bez sensu , bo ona nic nie wie o co chodzi Kazała mu przyjść za 4 miesiące z dokumentacją od lekarza prowadzącego do tej pory Muszę jechać do Koszalina, ale nie wiem czy taką dokumentację dostanę Uważam, że powinna dać skierowanie na swoje badania EEg i krew Nie wiem co robić czy szukać kolejnego lekarza ? Nie podoba mi się takie podejscie lekarza
mysle ze powinnas isc do innego ;)
22 marca 2016 21:51 | ID: 1293487
Nie mogę się uspokoić, co pomyślę to nakręcam się sama i się złoszczę P skończył 18 lat więc musi rozpocząć leczenie u lekarza dla dorosłych Dzisiaj miał wizytę u neurologa Dałam mu całą dokumentację medyczną , ale szanowna pani doktor stwierdziła, że ta wizyta jest bez sensu , bo ona nic nie wie o co chodzi Kazała mu przyjść za 4 miesiące z dokumentacją od lekarza prowadzącego do tej pory Muszę jechać do Koszalina, ale nie wiem czy taką dokumentację dostanę Uważam, że powinna dać skierowanie na swoje badania EEg i krew Nie wiem co robić czy szukać kolejnego lekarza ? Nie podoba mi się takie podejscie lekarza
mysle ze powinnas isc do innego ;)
Tak.. a jeszcze najlepiej prywatnie.. wtedy szybciej się zajmą i limitów nie ma..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.