Francuz Jean-Denis Rouillon z kliniki uniwersyteckiej w Besançon przez 15 lat badał biust tych samych Francuzek. Na podstawie swoich obserwacji stwierdził, że noszenie staników nie zapewnia kobietom żadnych korzyści anatomicznych, medycznych, czy fizjologicznych. A wręcz przeciwnie. Przez biustonosze nie rozwijają się należycie mięśnie pleców odpowiadające za podtrzymywanie piersi, a sam biust traci naturalną zdolność do walki z grawitacją. Dlatego kobiety, które nie korzystały ze staników, wg francuskiego profesora cieszyły się bardziej jędrnym biustem i prawidłową postawą.
Czy prawidłowo dobrany biustonosz jest rzeczywiście tak ważny?! Daily Mail o zdanie zapytało Sammy Margo, fizjoterapeutkę, rzeczniczkę Stowarzyszenia Biegłych Fizjoterapeutów Brytyjskich: „Jeśli biustonosz jest zbyt napięty, może uciskać nerwy, mięśnie i naczynia krwionośne wokół ramion, górnej części pleców i klatki piersiowej. Może to prowadzić do bólów głowy".
Równie ważna jest wielkość miseczek. „Noszenie biustonosza, którego miseczki nie podtrzymują odpowiednio piersi, może prowadzić do problemów z postawą”. Nieodpowiednio usztywniony biust sprawia, że kobiety przesuwają swoje środki ciężkości w przód. To z kolei może prowadzić do problemów układu pokarmowego i dróg oddechowych. Np. do zgagi".
Jeśli więc cierpisz na bóle grzbietu, sztywność karku, częste bóle głowy, czy niestrawność, warto pochylić się nad swoją bielizną i sprawdzić, czy to przypadkiem nie ona jest przyczyną dolegliwości.
I co Wy na to? Porzucamy noszenie biustonoszów? Może warto chociaż w domowych pieleszach się wyluzować?
ŹRÓDŁO: ofeminin.pl