W czepku urodzony - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

W czepku urodzony

5odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3197
Avatar użytkownika Aleksandra Wiktoria
  • Zarejestrowany: 06.11.2014, 12:16
  • Posty: 897
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 marca 2015, 20:00 | ID: 1200071

Słyszałam, że jeśli dziecko urodzi się "w czepku" to będzie miało szczęście. Patrząc na mojego brata, ktróry w takim czepku się uradził to chyba ma sens (Łukasz przepraszam) {#kid}

Hm....to co ma powiedziec to maleństwo? {#smiley-cool}

"Do niezwykle rzadkiego zdarzenia doszło wczoraj na porodówce szpitala w Los Angeles. Chłopiec urodził się w nienaruszonym worku owodniowym. Takie przypadki zdarzają się raz na 80 tys. urodzeń."

(źródło: Gazeta.pl)

Więcej informacji znajdziecie tutaj>>>

A co Wy myślicie? :)

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 marca 2015, 20:35 | ID: 1200082

Ludzie zawsze szukają gwarancji na szczęście ale czy można ja mieć?!

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 marca 2015, 21:01 | ID: 1200106

Może i jest w tym ciut prawdy ale ja w zabobony nie wierzę bo mówi się też,  że jak ktoś jest w niedzielę urodzony to będzie miał dwie lewe ręce do roboty - znam kogoś takiego i jest... pracowity...{#biggrin1}

Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 marca 2015, 22:33 | ID: 1200192
oliwka (2015-03-04 22:01:54)

Może i jest w tym ciut prawdy ale ja w zabobony nie wierzę bo mówi się też,  że jak ktoś jest w niedzielę urodzony to będzie miał dwie lewe ręce do roboty - znam kogoś takiego i jest... pracowity...{#biggrin1}

ja się urodziłam w niedzielę i tata i uważam, że jestem pracowita, tata także. Choć w domu zawsze mówią na nas lenie, bo w niedziele urodziliśmy. Gdybym nawet całymi dniami tyrała to i tak bym była leniem. Taki stereotyp.


A co do czepka, to moja siostra młodsza urodziła się w takim czepku i naprawdę ma wielkie szczęscie odkąd pamietam. Zawsze los się do niej uśmiecha w przeciwieństwie do mnie. tata zawsze mówi, że nie na darmo urodziła się w czepku.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 marca 2015, 22:43 | ID: 1200199
gocha2323 (2015-03-04 23:33:29)
oliwka (2015-03-04 22:01:54)

Może i jest w tym ciut prawdy ale ja w zabobony nie wierzę bo mówi się też,  że jak ktoś jest w niedzielę urodzony to będzie miał dwie lewe ręce do roboty - znam kogoś takiego i jest... pracowity...{#biggrin1}

ja się urodziłam w niedzielę i tata i uważam, że jestem pracowita, tata także. Choć w domu zawsze mówią na nas lenie, bo w niedziele urodziliśmy. Gdybym nawet całymi dniami tyrała to i tak bym była leniem. Taki stereotyp.


A co do czepka, to moja siostra młodsza urodziła się w takim czepku i naprawdę ma wielkie szczęscie odkąd pamietam. Zawsze los się do niej uśmiecha w przeciwieństwie do mnie. tata zawsze mówi, że nie na darmo urodziła się w czepku.

To może faktycznie coś w tym jest...

Avatar użytkownika ewewita1383
ewewita1383Poziom:
  • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
  • Posty: 7303
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 marca 2015, 23:24 | ID: 1200207

ja wierzę niekiedy w takie zabobony i pogaduchy pra przodków ,owszem nie wierzę we wszystko traktuje ,takie pogaduszki z przymrózeniem oka i nienakręcam się ale z tym czepkiem ,to niejeden raz słyszałam ,że urodzeni własnie w nim maja szczęscie i zawsze los jakos ich tak obdarza ,ze zawze wychodzą,obronna ręka ,zawsze maja farta i moze cos w tym jest :) kto kiedy urodzony w jakim dniu tygodnia ,to nie jest prawda -znam osoby ,które urodzone w niedzielę sa bardzo solidnymi pracownikami i w życiu zawodowym jaki domowym ,znam osoby ,które rodzone w poniedziałe powinny być aktywne miec zapał do pracy ,a jednak lubia polezeć -człowiek ,to tylko a może aż człowiek i chce się wykazać pracując ,chce odpoczać w chwili wygodnego polezenia na wyrku ,chce rozrywki i nie już . skłonna jestem uwierzyć jeszce w znaki ognia i myszy na ciele dziecka -chodzi mi tu o to ,ze będac wciąży podobno jeśli wystraszymy sie myszy i złapiemy się za dowolna częsć ciała np.policzek -to dziecko będzie miało w tym miejscu za które się chwyciliśmy znak "takie lekkie ,lub głębsze przebarwienie szare lub brązowe " znam dwie osoby których matki przestraszyły sie myszy jedna ma ciemna plamkę dośc widoczną nad ustami ,a inna ciemna plama na udzie ,znak ognia ,to przebarwienie czerwone ,lub bordowe ,a nawet głebia rózu -znam jedną osobe i ma na czole dośc widoczną plamę głębokiego różu-mama jej powiedziała ,że podkładając do pieca drewno język ognia zawinął się tak ,że nachylona nad piecem została właśnie płomienieniem dotknięta czoła -moze w tym coś jest nie mam pojęcia -ale potraktowac ,te mądrości z dziada pradziada z lekką nutką niedowieżania i jakichś wątpliwości,które jakoś zapadają w rodzinne opowiadania i jakoś odnoszą się do danych sytuacji niezaszkodzi -warto miec ,takie cuda w głowie -dzięki takim powiadaniom naszych najbliższych wywołujemy niejednokrotnie wspomienia i miłe chwile spędzone na takich właśnie powiastkach ,które w nas żyją i pewnie zostana przekazane dalej :)