ja wierzę niekiedy w takie zabobony i pogaduchy pra przodków ,owszem nie wierzę we wszystko traktuje ,takie pogaduszki z przymrózeniem oka i nienakręcam się ale z tym czepkiem ,to niejeden raz słyszałam ,że urodzeni własnie w nim maja szczęscie i zawsze los jakos ich tak obdarza ,ze zawze wychodzą,obronna ręka ,zawsze maja farta i moze cos w tym jest :) kto kiedy urodzony w jakim dniu tygodnia ,to nie jest prawda -znam osoby ,które urodzone w niedzielę sa bardzo solidnymi pracownikami i w życiu zawodowym jaki domowym ,znam osoby ,które rodzone w poniedziałe powinny być aktywne miec zapał do pracy ,a jednak lubia polezeć -człowiek ,to tylko a może aż człowiek i chce się wykazać pracując ,chce odpoczać w chwili wygodnego polezenia na wyrku ,chce rozrywki i nie już . skłonna jestem uwierzyć jeszce w znaki ognia i myszy na ciele dziecka -chodzi mi tu o to ,ze będac wciąży podobno jeśli wystraszymy sie myszy i złapiemy się za dowolna częsć ciała np.policzek -to dziecko będzie miało w tym miejscu za które się chwyciliśmy znak "takie lekkie ,lub głębsze przebarwienie szare lub brązowe " znam dwie osoby których matki przestraszyły sie myszy jedna ma ciemna plamkę dośc widoczną nad ustami ,a inna ciemna plama na udzie ,znak ognia ,to przebarwienie czerwone ,lub bordowe ,a nawet głebia rózu -znam jedną osobe i ma na czole dośc widoczną plamę głębokiego różu-mama jej powiedziała ,że podkładając do pieca drewno język ognia zawinął się tak ,że nachylona nad piecem została właśnie płomienieniem dotknięta czoła -moze w tym coś jest nie mam pojęcia -ale potraktowac ,te mądrości z dziada pradziada z lekką nutką niedowieżania i jakichś wątpliwości,które jakoś zapadają w rodzinne opowiadania i jakoś odnoszą się do danych sytuacji niezaszkodzi -warto miec ,takie cuda w głowie -dzięki takim powiadaniom naszych najbliższych wywołujemy niejednokrotnie wspomienia i miłe chwile spędzone na takich właśnie powiastkach ,które w nas żyją i pewnie zostana przekazane dalej :)