Kamila2010 (2015-01-31 00:09:56)
u nas w mieście dwa lata temu dziewczyna 23 letnia przeszła przeszczep szpiku,z tego co wiem wraca do pełnych sił,na przeszczep czekała koło 2 lat aż się znalazł dawca.drugi przypadek człowiek koło 40-przeszczep się przyjął,w tamtym roku-ale teraz jakieś powikłania wyszły i jest w szpitalu w ciężkim stanie.
Parę lat wstecz byłam mało zorientowana w tych sprawach i bałabym się oddać szpik,ale teraz jak tylko bym mogła pomóc to bym się zdecydowała.
Moi rodzice,oboje chorują na białaczkę.szwagier nie nadawał się do przeszczepu i zmarł w wieku 34 lat.
Rzeczywiście Kamilo dużo przeszliscie. My naraie musimy okrzepnąć. Cięzko w to uwierzyć. Chora osoba, znów wczoraj trafiła do szpitala. Teraz jeździ tam już co 2 tyg na przetaczanie. Jest źle.
Strach wywodzi się z niewiedzy.
W idealnym świcie wszyscy powinnismy być w bazie, kończysz 18 lat, nadajesz się, rejestrujesz się. Podobnie z krwią pępowinową - powinna byc pobierana od wszystkich matek i przetrzymywana za darmo. Podobnie z przeszczepami. O ile świat byłby lepszy i ile ludzi dałoby się uratowa ale idealnego świata nie ma i nigdy nie będzie ...
Medycyna tak bardzo posuwa się do przodu, a my ... a my zostajemy za nią wtyle. Kraj katolicki, gdzi nie ma "kultu" ciała, a liczy się dusza, bo to ona przeżywa i idzie w swoja dalszą drogę, za narządy mimo wszystko zabieramy ze sobą ...