Ja też nie jestem zwolenniczką rozmyślania o tragediach i wyszukiwania złych informacji, ale to co działo się w Polsce w związku z narodzinami dziecka Kate i Williama to paranoja, nie wiem jak inaczej to nazwać. Nie jesteśmy obywatelami Wielkiej Brytanii i te kwestie nie powinny nas aż tak fascynować i interesować, bo rodzina królewska w tym kraju ma jedynie funkcję reprezentacyjną, więc nie ma wpływu na chociażby politykę europejską. Jak dziecko się już urodziło to telewizja publiczna zmieniła program na dwa dni, zorganizowała specjalne wydanie wiadomości, takie, którego nie widziałam w przypadku żadnego naszego wydarzenia narodowego. To nie jest normalne. I myślę, że większości ludzi o to chodzi, że włączając TV wszędzie widzą te same twarze i temat Royal baby, a przecież to od nas TV chce abonamentu, więc powinniśmy mieć jakiś wpływ na to, co możemy zobaczyć na ekranie i mamy pełne prawo to komentować. Czemu nie mielibyśmy krytykować szaleństwa związanego z narodzinami księcia? Nawet jeśli padło odniesienie do podatków - nasza dziura budżetowa powiększa się drastycznie z dnia na dzień, więc wydatki powinny być przemyślane i skromne, tymczasem TV hucznie świętuje narodziny jakiegoś dziecka w Wlk Brytanii - ile kosztowało specjalne wydanie wiadomości? Na pewno nie mało, a pieniądze na to idą z budżetu państwa.. wolę posłuchać o dziecku, które urodziło się w naszym polskim Jelitkowie czy Koziej Wólce, w końcu to nasz współobywatel, MOŻE przyszły prezydent Polski?