Zapraszam wszystkich do pogaduszek w VIII częsci naszego ulubionego wątku.
13 lipca 2013 12:05 | ID: 987355
13 lipca 2013 12:08 | ID: 987356
Dzień dobry :)
13 lipca 2013 12:15 | ID: 987357
Witam wszystkich.
My już w domku. Pogoda beznadziejna, deszcz leje, nic tylko w domu siedzieć. A tu rodzinka stęskniona... Trzeba jechać się przywitać, poopowiadać trochę :)
trudny powrót do codzienności,co? ;-)
13 lipca 2013 12:16 | ID: 987358
nie pada. zaraz mama po nad podjedzie i jedziemy na działkę. mąż i ojczulek od rana już tam pracują. będzie grill.
13 lipca 2013 12:48 | ID: 987363
Ula trzymaj sie dzilnie....i nie ustępuj jeśli nie musisz:) trzymam kciuki...
Alu przeraża mnie co bedzie jak wroce do pracy..czy jka to ogarne wszytko sama
Kochane, jak Was czytam to szkoda mi Was bo mój mężuś zawsze mi pomagał a i teraz patrząc na syna widziałam co on w domu robi - okna on myje, odkurza podłogi, ściera kurze, robi zakupy no i sporo czasu poświęca Ziemusiowi. Nie raz pisałam, jak po pracy od razu zabierał go na wycieczki rowerowe i my z synową miałyśmy nawet 2 godzinki czasu dla siebie... chodził z nim na rehabilitacje czy do lekarza i na szczepienia...
Zięć również córce pomagał od samego początku...
Trzymam za Was kciuki i wierzę, że Wasi mężowie zmienią się na lepsze... wierzyć zawsze trzeba i rozmawiajcie z nimi o tym co Was boli... Taka rozmowa czasami dużo może zdziałać !!!
dzięki za wsparcie:)
ewa zdrowka dla Jasia:)
13 lipca 2013 12:52 | ID: 987364
malowanie u nas. jak juz pisałam
kolo 14 jade po sasiadke do parcy,
dzieki bogu juz nie pada
13 lipca 2013 13:01 | ID: 987367
wróciliśmy z krótekgo zakupo-spacerku...chyba zrobie cisto improwizoane dla rodziców....
13 lipca 2013 13:15 | ID: 987371
wróciliśmy z krótekgo zakupo-spacerku...chyba zrobie cisto improwizoane dla rodziców....
Guśka, apropo ciasta planujesz jakąś imprezę na roczek robić dla Natki?
Ja siedzę przymusowo u rodziców jeszcze do wtorku. Mężowi popsuło się auto w terenie i po nas nie przyjedzie, bu. A już mi się tęskni za moimi olsztyńskimi kątami :/
13 lipca 2013 13:27 | ID: 987372
No nie padało to jedlismy obiad, teraz jak mamy wyjsc to znowu pada. Wykonczy mnie ta pogoda. Moje dzieci jeszcze w piżamkach.
13 lipca 2013 14:04 | ID: 987378
Witajcie. U nas malowanie..... Mozna dostać kota, a narazie sama weranda.... A w przyszłym tyg jeszcze pokój i kuchnia....
13 lipca 2013 14:11 | ID: 987382
Ula trzymaj sie dzilnie....i nie ustępuj jeśli nie musisz:) trzymam kciuki...
Alu przeraża mnie co bedzie jak wroce do pracy..czy jka to ogarne wszytko sama
Kochane, jak Was czytam to szkoda mi Was bo mój mężuś zawsze mi pomagał a i teraz patrząc na syna widziałam co on w domu robi - okna on myje, odkurza podłogi, ściera kurze, robi zakupy no i sporo czasu poświęca Ziemusiowi. Nie raz pisałam, jak po pracy od razu zabierał go na wycieczki rowerowe i my z synową miałyśmy nawet 2 godzinki czasu dla siebie... chodził z nim na rehabilitacje czy do lekarza i na szczepienia...
Zięć również córce pomagał od samego początku...
Trzymam za Was kciuki i wierzę, że Wasi mężowie zmienią się na lepsze... wierzyć zawsze trzeba i rozmawiajcie z nimi o tym co Was boli... Taka rozmowa czasami dużo może zdziałać !!!
dzięki za wsparcie:)
ewa zdrowka dla Jasia:)
Aga, dasz radę! Nie ugotujesz mu obiadu raz czy dwa, koszule nie wyprasowane to się nauczy że cyborgiem nie jesteś i sama wszystkiego nie zrobisz!
Mój do niedawna też się nawet nie zapytał a to z kolesiami wyszedł a to na piłkę. dzisiaj słyszę: Mam propozycję grać wieczorem w piłkę, co ty na to?
I nie jest milej? no jest, bo liczy się ze zdaniem i mogę mu powiedzieć że zaplanowałam coś na wieczór. Jak miałam staż no i sesję na głowie to wiedział że musi ogarniać wszystko bo ja ze wszystkim sama rady bym nie dała. Walcz o swoje! Bo inaczej wszystko będziesz robić TY, a w końcu nie dasz rady!!
13 lipca 2013 14:48 | ID: 987392
pada. wrrrr
13 lipca 2013 14:50 | ID: 987393
Ula trzymaj sie dzilnie....i nie ustępuj jeśli nie musisz:) trzymam kciuki...
Alu przeraża mnie co bedzie jak wroce do pracy..czy jka to ogarne wszytko sama
Kochane, jak Was czytam to szkoda mi Was bo mój mężuś zawsze mi pomagał a i teraz patrząc na syna widziałam co on w domu robi - okna on myje, odkurza podłogi, ściera kurze, robi zakupy no i sporo czasu poświęca Ziemusiowi. Nie raz pisałam, jak po pracy od razu zabierał go na wycieczki rowerowe i my z synową miałyśmy nawet 2 godzinki czasu dla siebie... chodził z nim na rehabilitacje czy do lekarza i na szczepienia...
Zięć również córce pomagał od samego początku...
Trzymam za Was kciuki i wierzę, że Wasi mężowie zmienią się na lepsze... wierzyć zawsze trzeba i rozmawiajcie z nimi o tym co Was boli... Taka rozmowa czasami dużo może zdziałać !!!
dzięki za wsparcie:)
ewa zdrowka dla Jasia:)
Aga, dasz radę! Nie ugotujesz mu obiadu raz czy dwa, koszule nie wyprasowane to się nauczy że cyborgiem nie jesteś i sama wszystkiego nie zrobisz!
Mój do niedawna też się nawet nie zapytał a to z kolesiami wyszedł a to na piłkę. dzisiaj słyszę: Mam propozycję grać wieczorem w piłkę, co ty na to?
I nie jest milej? no jest, bo liczy się ze zdaniem i mogę mu powiedzieć że zaplanowałam coś na wieczór. Jak miałam staż no i sesję na głowie to wiedział że musi ogarniać wszystko bo ja ze wszystkim sama rady bym nie dała. Walcz o swoje! Bo inaczej wszystko będziesz robić TY, a w końcu nie dasz rady!!
dzieki za wsparcie:)
13 lipca 2013 14:52 | ID: 987394
Dzień dobry.
U nas od rana strasznie wieje,ale nie pada ( jak na razie )
Pranie na balkonie schnie,mała się bawi.
My już po obiadku,a ja mam strasznego leeeenia.
13 lipca 2013 15:00 | ID: 987399
wróciliśmy z krótekgo zakupo-spacerku...chyba zrobie cisto improwizoane dla rodziców....
Guśka, apropo ciasta planujesz jakąś imprezę na roczek robić dla Natki?
Ja siedzę przymusowo u rodziców jeszcze do wtorku. Mężowi popsuło się auto w terenie i po nas nie przyjedzie, bu. A już mi się tęskni za moimi olsztyńskimi kątami :/
tak imperza za 2 tygodnie a czemu pytasz???
13 lipca 2013 15:38 | ID: 987412
tak tylko, badam tendencje na rynku ;) My niedawno mieliśmy zaproszenie na jedne, ale rodzice wyprawiali konkretnie w dzień urodzić w środku tygodnia, a nam nie pasowało, więc odmówiliśmy...
13 lipca 2013 16:08 | ID: 987416
My już po obiedzie, była Oliwka z rodzicami. Teraz pojechali do wesołego miasteczka ale deszcz zaczął padać... My chcieliśmy pojechać na cmentarz i nici z tego.
13 lipca 2013 16:08 | ID: 987417
Mieszkanie wysprzątane,Marika ogląda Art Attack na Disney Junior.
13 lipca 2013 16:09 | ID: 987418
Dzień dobry.
U nas od rana strasznie wieje,ale nie pada ( jak na razie )
Pranie na balkonie schnie,mała się bawi.
My już po obiadku,a ja mam strasznego leeeenia.
WITAJ ANIU U nas też po obiedzie a pranie musiałam zabrać z balkonu bo deszcz pada.
13 lipca 2013 16:12 | ID: 987419
Wrrr - wpadł trzmiel i mąż go za okno wypuścił... ja okno zamknęłam bo boję się by ponownie nie wpadł do pokoju tu gdzie siedzę...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.