Zaloguj się, aby móc głosować.
| Wyniki | |||
| 1. Tak, ale rzecz o niewielkiej wartości | 
        						 | 
        					        						5 | 19,2% | 
| 2. Tak, rzecz o dużej wartości | 
        						 | 
        					        						0 | 0,0% | 
| 3. Tak, ale nieświadomie | 
        						 | 
        					        						2 | 7,7% | 
| 4. Tak, ale jako dziecko | 
        						 | 
        					        						14 | 53,9% | 
| 5. Nie | 
        						 | 
        					        						4 | 15,4% | 
| 6. Nie ale znam osoby, które ukradły | 
        						 | 
        					        						1 | 3,9% | 
| 7. Inne | 
        						 | 
        					        						0 | 0,0% | 
Liczba głosów: 26
(Data wygaśnięcia: 2012-02-15 23:59:00)
                                  
                  23 grudnia 2009 19:53 | ID: 97048
              
                                  
                  24 grudnia 2009 06:53 | ID: 97116
              

                                  
                  24 grudnia 2009 08:53 | ID: 97134
              
                                  
                  24 grudnia 2009 13:10 | ID: 97187
              
                                  
                  24 grudnia 2009 13:11 | ID: 97188
              
                                  
                  24 grudnia 2009 22:39 | ID: 97211
              

                                  
                  25 grudnia 2009 19:35 | ID: 97332
              
                                  
                  26 grudnia 2009 19:38 | ID: 97605
              
                                  
                  26 grudnia 2009 19:45 | ID: 97613
              
                                  
                  27 grudnia 2009 14:32 | ID: 97853
              
i u nas szaber...
po dyskotece łaziliśmy na szaberek jak zgłodnieliśmy 
                                  
                  13 marca 2011 20:10 | ID: 450343
              
wstyd sie przyznac ale kiedys w sklepie wzielam gume do zucia otworzylam wzielam 2 pastylki i zapomnialam sie i wlozylam do kieszeni ;/
                                  
                  13 marca 2011 20:29 | ID: 450370
              
...tak, chodziłam z rówieśnikami na szaber do sąsiadów, albo i dalej...
to nic, że były swoje jabłka albo ogórki - dzieci myślą - swoje na później:-P
...pamiętam, już jako dorosła osoba - pożyczyłam od koleżanki malutkie nożyczki do obcinania paznokietek u rączek maluszków - wtedy nie było takich w sklepach...i długo jej nie oddawałam...
minął chyba rok, a ja czułam się jak złodziejka...oddałam jej nowe kupione w peweksie, bo pożyczone zrobiły się już stare...
OKROPNE UCZUCIE:-P
                                  
                  13 marca 2011 20:42 | ID: 450387
              
Zdarzalo się w dziecięcych latach coś skubnać,ale to chyba normalne jako dzieci nie myślimy o konsekwencjach. Dorośli kradną dużo więcej, np. z zakładow pracy, tylko tlumaczą sobie że im się należy
                                  
                  13 marca 2011 20:46 | ID: 450395
              
Zdarzyło się - jako dziecko standardowo owoce z ogródków sąsiadów, potem w gimnazjum zdjęcie z gazetki szkolnej, ale nie dla siebie - oddałam koleżance xD
                                  
                  13 marca 2011 21:05 | ID: 450440
              
Na pachtę chodziliśmy, na jabłka, słonecznik...
                                  
                  13 marca 2011 21:42 | ID: 450522
              
Na pachtę chodziliśmy, na jabłka, słonecznik...
ja tez hi oj sie dzialo na tych pachtach nieraz nas goniono :) smiechu bylo
                                  
                  15 marca 2011 15:48 | ID: 453040
              
Nie.
                                  
                  15 marca 2011 15:50 | ID: 453047
              
Jako dzieciak chodzilam na tzw. pachty.
                                  
                  15 marca 2011 15:59 | ID: 453072
              
...jako małolata wchodziłam na drzewa owocowe jak małpka...
kiedyś z kolegami powłaziłyśmy na duże drzewa morwy / teraz one rzadko występują, ale są niedaleko naszego bloku w Toruniu /...
owoce są słodziutkie - takie bordowe wydłużone malinki...
nic takiego by się nie stało , gdyby nie działo się to w ogrodzeniu naszego , dużego parafialnego Kościoła...
no i spowiedź była na miejscu, bo z drzewek tych grzecznie wyprosił nas ksiądz proboszcz...rodzicom nic nie powiedział:-P
                                  
                  15 marca 2011 16:01 | ID: 453078
              
Ukradłam raz lizaka ze sklepu ciocio-babci ale za 5min poszłam do niej z płaczem i przeprosiłam ;) stwierdziła, że nic się nie stało bo jest moją babcią i dostałam jeszcze gumę 
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!