To co wczoraj obejrzałem w interwencji na polsacie , zjeżyło mi włosy. Poszperałem w necie i znalazłem opis tego co zobaczyłem. Przeczytajcie....
11- letnia Janka jest najmłodszą polską miss. Tytuł pierwszej dziecięcej miss wywalczyła w tym roku w Egipcie. Dziewczynka już teraz pracuje na swoją karierę. Chodzi na balet, zajęcia teatralne, skończyła profesjonalny kurs dla modelek. Czy to nie za dużo dla 11-latki? Sama Janka mówi, że czasami ma już tego dosyć. Jednak jej kariera jest dla ojca najważniejsza.
Miałam tylko trzy konkursy i jestem szczęśliwa, że nic więcej - mówi Janka Krasowska, 11-letnia miss.
Jedenaście lat i metr pięćdziesiąt wzrostu. Janka Krasowska to najmłodsza polska miss. W tym roku w Egipcie Janka zdobyła tytuł pierwszej dziecięcej miss świata. Czy lubi te wszystkie konkursy. Podobają jej się?
- No nie wiem. Właśnie nie za bardzo. Tak naprawdę to je lubię, ale później jest ciężko nadrobić zaległości w szkole - mówi Janka.
Swoją pierwszą profesjonalną sesję zdjęciową dziewczynka miała już jako 8-latka. Ojciec Janki z dumą pokazuje zdjęcia. Kariera jego córki jest dla niego najważniejsza.
Sukces to nie tylko dużo pracy, ale także dużo pieniędzy. Trzeba pokryć koszty konkursów, strojów, sesji zdjęciowych. Przygotowanie Janki do jednego konkursu to prawie 10 tysięcy złotych!
Konkursy piękności Janki Krasowskiej to dla ojca dopiero początek jej kariery. Chce, żeby jego córka została aktorką. Taką szansą mają być castingi organizowane w Polsce. Na jeden z takich castingów zamierza niebawem zabrać córkę.
- Dzieci powinny wyglądać naturalnie, żeby pięciolatka nie była zrobiona na Pamelę Anderson. Kiedyś na casting przyszła dwunastolatka z tipsami a la Jola Rutowicz, ze sztucznymi włosami - opowiada Jolanta Kasprzyk, reżyser castingu.
W castingach na dziecięce gwiazdy najmłodsze mają nawet trzy miesiące. Wydaje się, że to często rodzice kosztem dzieci spełniają swoje marzenia o karierze.
- Zdarza się, że rodzice chcą spełnić jakieś marzenia z dzieciństwa. To dziecko nie chce, płacze, histeryzuje, a matka, czy ojciec siłą je zmuszają - opowiada Jolanta Kasprzyk, reżyser castingu.
Moim zdaniem to chore ! Przebadać rodziców, a raczej "ojca" matka się nie wypowiadała?
Dla mnie to zmuszanie dziecka do cieżkiej pracy, a praca dla dzieci jest prawnie zakazana !!!
po prostu "szok" - ambicja ojca zrujnuje dziecko.