Tylko ja czytam różne informacje i te z kraju i zagranicy i naprawdę mam wrażenie, że u nas jest tego więcej, a na pewno media częściej o tym informują. Wiesz... serce się kraje na to co robią matki własnym dzieciom i nie mieści się to w głowie, ale straszne jest też to jak człowiek człowiekowi wilkiem się staje i nawet osoby, które na pierwszy rzut oka wydają się miłe uprzejme wspierające, to po czasie pokazują "drugą twarz".
Ja się zastanawiam co czeka ludzkość skoro teraz tak postępują. Kiedyś też były tragedie najróżniejsze, ale mimo wszystko człowiek w biedzie pomagał człowiekowi wspierał a nie dokopywał. A teraz?
Czy to ma być właśnie ta prawdziwa wizja końca świata?
Czy naprawdę człowiek wykończy człowieka?