Pogoda choć wiosenna raczej spacerom nie sprzyjała. Więc pozostawało siedzenie przy stole. A może coś innego porabialiście w te święta? U nas Była taka śnieżyca że świata nie było widać. A sople lodowe z dachu sięgały prawie ziemni. Czułam się zupełnie uwięziona. Dobrze że z rodzinką i w ciepłym domku i przy obfitym stole. Po prostu ruszać nie chciało się nikomu. Święta zupełnie wyjątkowe..