Każdego roku podziemne państwo kobiet zyskuje ponad 100 tysięcy nowych obywatelek. Zgodnie z powszechnym przekonaniem do kobiety po aborcji bardziej pasuje wizerunek „zaniedbanej, zabiedzonej, pogrążonej w bezdennym nieszczęściu istoty, którą dotknął wielki dramat.
30-letnia Karolina stanowi dokładne przeciwieństwo tego ponurego obrazu. Mimo zaawansowanej ciąży porusza się żwawo po kuchni, przygotowując herbatę i kawę. W międzyczasie podtyka pod nos kisiel „swojemu niejadkowi”. Często się uśmiecha. – Aborcja nie była dla mnie dramatem. Żadna z nich – oświadcza. – Prawdziwym nieszczęściem były dla mnie ciąże. Szczególnie ta pierwsza. Moja przyjaciółka załatwiła wszystko przez swoją ciotkę, która jest lekarką, choć o innej specjalizacji. To dziwne, ale kiedy się dowiedziałam, że wszystko już załatwione, odczułam wielki spokój, choć może nie powinnam. Ten sam spokój, może w jeszcze większym stopniu, odczułam, kiedy było już po wszystkim.
KObiety zawsze mówią, że była to decyzja ważna i często trudna. Ale nie zawsze, że jest to dramat. Bywa nim raczej niechciana ciąża. Osoby, które nazywają aborcję dramatem, rzadko chcą widzieć niechcianą ciążę jako dramat. Dla kobiet trudne, często bolesne doświadczenie aborcji jest wyzwoleniem z innej dramatycznej sytuacji.
Do osamotnienia w doświadczeniu aborcji dochodzi także olbrzymie poczucie winy. Przeciwnicy aborcji wytaczają wobec poddających się temu zabiegowi kobiet najcięższe działa, stawiając jej w jednym szeregu ze hitlerowskimi zbrodniarzami i nazywając współpracownicami szatana.
Czy tego rodzaju zabiegi pozostawiają na kobiecej psychice trwały świat? Zwolennicy zaostrzania przepisów twierdzą, że aborcja powoduje depresję i stany lękowe. W rozmowie z dziennikarzem „The Washington Post” 40-letnia dziś Vilar przyznała się do „uzależnienia od aborcji” i „wielokrotnych prób samobójczych”, lecz dziś nie gnębią jej żadne traumy: cieszy się dziećmi i pisze książkę o macierzyństwie. Również autorzy zeszłorocznego raportu Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego (APA) nie znaleźli dowodów, że zabiegi w jakikolwiek sposób wpływają na zdrowie psychiczne kobiet i powodują powikłania emocjonalne.
za onet pl
co myślicie?