Wczoraj jadąc autem, "trafiłam" na dość długi korek. Myślałam, że może stłuczka jakaś:) Ale policja zatrzymywała każdy przejeżdżający samochód... No i oczywiście wszyscy kierowcy dmuchali w świeczkę, czyli alkomat. I mnie to nie ominęło:)Wynik oczywiście zerowy:)
Czy u Was też są takie akcje, ze policja zatrzymuje każdy samochód? Dla mnie to chore, bo w ciągu paru minut korek był kilometrowy....
Ja rozumiem, ze badając trzeźwość kierowców za kierownicą policja przyczynia się do wyeliminowania pijanych kierowców...To w sumie dla naszego bezpieczeństwa..Ale żeby robić taką akcję w pobliżu krajowej piętnastki?
Spotkaliście się z czymś takim?