Tu jest kilka rzeczy, które maj wpływ na meska agresję.
1- model wychowania, w którym gniew i agresja uznawane sa za meskie, a delikatność, wrażliwość i uległośc za kobiece, a to po prostu uniemozliwia inne załatwianie sporaw niż poprzez agresję.
2- Poczucie własnej wartości- im mniejsze, tym wieksza skłonnośc do rozwiazań siłowych.
tak mi sie skojarzyło... we własnie czytanej książce (Tak blisko Tammary Webber) jeden z bohaterów jest tak sfrustrowany, ze dopuszcza sie gwałty na dwóch dziewczynach. I bynajmniej nie chodzi tu o jakiegoś lumpa. To bardzo dobry student, lubiany przez kolegów i koleżanki, bez problemów z kobietami... Ale na nich mu łatwiej wyładowac frustracje.