-
1
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-12-06 07:20:06
6 grudnia 2012 07:20 | ID: 873909
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji . Przedszkolaki na Mikołaja czekają już od początku roku szkolnego ...
-
2
anetaab
Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09 .
Posty: 13427
2012-12-06 07:38:08
6 grudnia 2012 07:38 | ID: 873913
Obecny Mikołaj, ma już niewiele wspólnego z Biskupem , więc nie przesadzała bym z tym, że jest to obrona wolności wyznania, a dzieciaki na tym etapie nie rozumieją jescze zbyt wiele w kwestiach wiary, za to na Mikołaja na pewno czekają.
-
3
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2012-12-06 07:43:45
6 grudnia 2012 07:43 | ID: 873914
bez przesady. żeby przez jakieś przekonanie pani dyrektor cierpiały dzieci. dzieciństwo bez św.mikołaja?
-
4
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2012-12-06 15:38:24
6 grudnia 2012 15:38 | ID: 874263
Dla mnie to chore i ta pani dyrektor powinna się nad tym zastanowić czego pozbawia tych dzieci... radości z otrzymanego prezentu przez Mikołaja... bo gdzie indziej może te dzieci spotkać taka okazja, jak nie w przedszkolu...
-
5
Sylwiaws
Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07 .
Posty: 4215
2012-12-06 16:14:30
6 grudnia 2012 16:14 | ID: 874307
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
-
6
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2012-12-06 17:55:14
6 grudnia 2012 17:55 | ID: 874343
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
-
7
usunięty użytkownik
2012-12-06 19:29:36
6 grudnia 2012 19:29 | ID: 874365
Mysle, ze to sumbol dobroci i tego, ze trzeba innym pomagac, a nie akurat tego co w kto wierzy, bo jakby nie bylo wiara nie wazna jaka dazy do tego, aby byc dobrym.
-
8
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-12-06 20:39:22
6 grudnia 2012 20:39 | ID: 874388
oliwka (2012-12-06 17:55:14)
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
ja w takim przypadku dawałam prezent w ręce matki prosząc ją , by dała go dziecku i wytłumaczyła mu po wsojemu ....
-
9
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2012-12-06 21:53:46
6 grudnia 2012 21:53 | ID: 874439
Alina63 (2012-12-06 20:39:22)
oliwka (2012-12-06 17:55:14)
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
ja w takim przypadku dawałam prezent w ręce matki prosząc ją , by dała go dziecku i wytłumaczyła mu po wsojemu ....
... i tak powinno być. BRAWO ALINKO !!!
-
10
Sylwiaws
Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07 .
Posty: 4215
2012-12-09 12:06:55
9 grudnia 2012 12:06 | ID: 875114
Alina63 (2012-12-06 20:39:22)
oliwka (2012-12-06 17:55:14)
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
ja w takim przypadku dawałam prezent w ręce matki prosząc ją , by dała go dziecku i wytłumaczyła mu po wsojemu ....
Tylko ,że nikt nie musi wiedzieć jakiego są wyznania. To Oni płacili rade rodziców. Nikt nie kazał jej płacić a gdy kwota rady rodziców była ustalana to właśnie była brana pod uwagę paczka mikołajowa. Czyli płacąc tą kwotę zgodziła sie na to ,że jej dziecko bierze udział w zabawie mikołajkowej. Inni rodzice nie mają obowiązku sprawdzać innych jakiego sa wyznania lub czy imsie podoba ten zwyczaj czy nie. Jak rodzic dał na to pieniądze to znaczyło ze chciał by kupić dla jego dziecka prezent. A tak to prezent został oddany a pieniądze z czegoś musiały być zwrócone. Nie tłumacze tego nie wiedzą ponieważ wisiały kartki ze sprawozdaniem ze spotkań rady rodziców, kartki mówiące o tym że będzie Mikołaj i kartki przypominające o wpłacie na rade rodziców z wyszczególnieniem na co dana kwota ma iść. O innym wyznaniu dowiedzieliśmy sie po fakcie czyli nie wiedzieliśmy ze rodzic sobie tego nie życzy.tym bardziej płacąc na paczke deklarował się ze ją chce.
Ostatnio edytowany: 09-12-2012 12:09, przez: Sylwiaws
-
11
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-12-09 13:58:33
9 grudnia 2012 13:58 | ID: 875132
Sylwiaws (2012-12-09 12:06:55)
Alina63 (2012-12-06 20:39:22)
oliwka (2012-12-06 17:55:14)
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
ja w takim przypadku dawałam prezent w ręce matki prosząc ją , by dała go dziecku i wytłumaczyła mu po wsojemu ....
Tylko ,że nikt nie musi wiedzieć jakiego są wyznania. To Oni płacili rade rodziców. Nikt nie kazał jej płacić a gdy kwota rady rodziców była ustalana to właśnie była brana pod uwagę paczka mikołajowa. Czyli płacąc tą kwotę zgodziła sie na to ,że jej dziecko bierze udział w zabawie mikołajkowej. Inni rodzice nie mają obowiązku sprawdzać innych jakiego sa wyznania lub czy imsie podoba ten zwyczaj czy nie. Jak rodzic dał na to pieniądze to znaczyło ze chciał by kupić dla jego dziecka prezent. A tak to prezent został oddany a pieniądze z czegoś musiały być zwrócone. Nie tłumacze tego nie wiedzą ponieważ wisiały kartki ze sprawozdaniem ze spotkań rady rodziców, kartki mówiące o tym że będzie Mikołaj i kartki przypominające o wpłacie na rade rodziców z wyszczególnieniem na co dana kwota ma iść. O innym wyznaniu dowiedzieliśmy sie po fakcie czyli nie wiedzieliśmy ze rodzic sobie tego nie życzy.tym bardziej płacąc na paczke deklarował się ze ją chce.
nie mozna dzielić dzieci na tych , co płacą i na tych , co nie płacą - uczuliła mnie na to pani z kuratorium ...
-
12
Sylwiaws
Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07 .
Posty: 4215
2012-12-09 14:03:18
9 grudnia 2012 14:03 | ID: 875135
Alina63 (2012-12-09 13:58:33)
Sylwiaws (2012-12-09 12:06:55)
Alina63 (2012-12-06 20:39:22)
oliwka (2012-12-06 17:55:14)
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
ja w takim przypadku dawałam prezent w ręce matki prosząc ją , by dała go dziecku i wytłumaczyła mu po wsojemu ....
Tylko ,że nikt nie musi wiedzieć jakiego są wyznania. To Oni płacili rade rodziców. Nikt nie kazał jej płacić a gdy kwota rady rodziców była ustalana to właśnie była brana pod uwagę paczka mikołajowa. Czyli płacąc tą kwotę zgodziła sie na to ,że jej dziecko bierze udział w zabawie mikołajkowej. Inni rodzice nie mają obowiązku sprawdzać innych jakiego sa wyznania lub czy imsie podoba ten zwyczaj czy nie. Jak rodzic dał na to pieniądze to znaczyło ze chciał by kupić dla jego dziecka prezent. A tak to prezent został oddany a pieniądze z czegoś musiały być zwrócone. Nie tłumacze tego nie wiedzą ponieważ wisiały kartki ze sprawozdaniem ze spotkań rady rodziców, kartki mówiące o tym że będzie Mikołaj i kartki przypominające o wpłacie na rade rodziców z wyszczególnieniem na co dana kwota ma iść. O innym wyznaniu dowiedzieliśmy sie po fakcie czyli nie wiedzieliśmy ze rodzic sobie tego nie życzy.tym bardziej płacąc na paczke deklarował się ze ją chce.
nie mozna dzielić dzieci na tych , co płacą i na tych , co nie płacą - uczuliła mnie na to pani z kuratorium ...
to znaczy?
-
13
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-12-09 14:07:36
9 grudnia 2012 14:07 | ID: 875137
Sylwiaws (2012-12-09 14:03:18)
Alina63 (2012-12-09 13:58:33)
Sylwiaws (2012-12-09 12:06:55)
Alina63 (2012-12-06 20:39:22)
oliwka (2012-12-06 17:55:14)
Sylwiaws (2012-12-06 16:14:30)
W naszym przedszkolu była taka sytuacja ,ze dziecko dostało prezent od mikołaja a matka następnego dnia oddała go z powodów wyznaniowych.Nie rozumie takiego zachowania. Przecież mogła go przyjąć i wytłumaczyć dziecku ,ze to jest taki zwyczaj .
...lub oddać komuś innemu... ech szkoda słów na takie postępowania... i tak to się uczy tolerancji...
ja w takim przypadku dawałam prezent w ręce matki prosząc ją , by dała go dziecku i wytłumaczyła mu po wsojemu ....
Tylko ,że nikt nie musi wiedzieć jakiego są wyznania. To Oni płacili rade rodziców. Nikt nie kazał jej płacić a gdy kwota rady rodziców była ustalana to właśnie była brana pod uwagę paczka mikołajowa. Czyli płacąc tą kwotę zgodziła sie na to ,że jej dziecko bierze udział w zabawie mikołajkowej. Inni rodzice nie mają obowiązku sprawdzać innych jakiego sa wyznania lub czy imsie podoba ten zwyczaj czy nie. Jak rodzic dał na to pieniądze to znaczyło ze chciał by kupić dla jego dziecka prezent. A tak to prezent został oddany a pieniądze z czegoś musiały być zwrócone. Nie tłumacze tego nie wiedzą ponieważ wisiały kartki ze sprawozdaniem ze spotkań rady rodziców, kartki mówiące o tym że będzie Mikołaj i kartki przypominające o wpłacie na rade rodziców z wyszczególnieniem na co dana kwota ma iść. O innym wyznaniu dowiedzieliśmy sie po fakcie czyli nie wiedzieliśmy ze rodzic sobie tego nie życzy.tym bardziej płacąc na paczke deklarował się ze ją chce.
nie mozna dzielić dzieci na tych , co płacą i na tych , co nie płacą - uczuliła mnie na to pani z kuratorium ...
to znaczy?
paczkę musi dostać każde dziecko ....
-
14
Sylwiaws
Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07 .
Posty: 4215
2012-12-09 14:17:31
9 grudnia 2012 14:17 | ID: 875141
To w naszym przedszkolu wszystkie dzieci dostały paczki. Ci rodzice którzy nie mieli na paczki pisali pisma do Rady rodziców o zwolnienie z tej opłaty. Dla tego też kupno tamtej paczki było dla Rady rodziców oczywiste tym bardziej że rodzic wpłacił na to pieniądze i nie było żadnego słowa że by jej nie kupować. A tak następnego dnia paczka wróciła. Kwestia finansowa wynikła następnego dnia ponieważ paczka została oddana a w zamian należało oddać rodzicowi za nią rodzicowi pieniądze.. A skąd je wsiąść? Jak nie tak łatwo oddać do hurtowni pojedynczych sztuk. Do tego dziecko dostało zabawkę i słodycze które zostały zwrócone przy nim do przedszkola przez rodzica.
-
15
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-12-09 14:19:56
9 grudnia 2012 14:19 | ID: 875142
Sylwiaws (2012-12-09 14:17:31)
To w naszym przedszkolu wszystkie dzieci dostały paczki. Ci rodzice którzy nie mieli na paczki pisali pisma do Rady rodziców o zwolnienie z tej opłaty. Dla tego też kupno tamtej paczki było dla Rady rodziców oczywiste tym bardziej że rodzic wpłacił na to pieniądze i nie było żadnego słowa że by jej nie kupować. A tak następnego dnia paczka wróciła. Kwestia finansowa wynikła następnego dnia ponieważ paczka została oddana a w zamian należało oddać rodzicowi za nią rodzicowi pieniądze.. A skąd je wsiąść? Jak nie tak łatwo oddać do hurtowni pojedynczych sztuk. Do tego dziecko dostało zabawkę i słodycze które zostały zwrócone przy nim do przedszkola przez rodzica.
ja bym pieniędzy rodzicom nie zwróciła ....
-
16
dudus.79
Zarejestrowany: 09-12-2012 21:37 .
Posty: 3
2012-12-09 22:00:35
9 grudnia 2012 22:00 | ID: 875252
ja też nie! Jestem bardzo ciekawa jakiego wyznania jest ta rodzina. Przecież to dziecko przez cały okres swojego dzieciństwa będzie się zastanawiać dlaczego inne dzieci dostają prezenty a ono nie. Dla mnie to jest chore! Dodatkowo św, Mikołaj w czerwonym kubraku został wylansowany przez coca-colę już dawno temu. Więc tak na prawdę można się burzyć że jest to jakiś chwyt reklamowy. Co innego jakby do przedszkola przyszedł biskup, gwiazdor czy tam inna postać. Dziwi mnie że inni rodzice nie widzą że jest to symbol, ale różne istoty chodzą po świecie.