Ponad 2 miesiące wysłałam pismo do urzędu Odpowiedzi brak i już pewnie nie otrzymam Jak myślicie , brak kompetencji czy ignorancja petenta????
6 listopada 2012 19:52 | ID: 858172
BASIU a czy na pewno to Twoje pismo doszło bo wiesz to różnie bywa... Zadzwoń do nich i spytaj, jak sprawa wygląda. Ja bym tak zrobiła.
6 listopada 2012 19:53 | ID: 858173
A jakim listem wysyłałaś?
6 listopada 2012 19:54 | ID: 858174
Wysłałam poleconym za potwierdzeniem Wcześniej wysłam meila Poczekam , ale to już chyba nie będzie odpowiedzi,....
6 listopada 2012 20:00 | ID: 858178
Wysłałam poleconym za potwierdzeniem Wcześniej wysłam meila Poczekam , ale to już chyba nie będzie odpowiedzi,....
ja bym poszła do urzędu i zapytał co się dziej z moją sporawą...zapytać nie zaszkodzi...a możesz zyskać....
6 listopada 2012 20:01 | ID: 858179
no bo jak oni mają się do czegoś ustosunkować to jest duży problem, my właśnie dowiedzieliśmu się przy okazji zmian podadku od nieruchomości że od 98 roku mieszkamy z teściową pod jednym adresem, a mamy jeden dom i dwa osobne adresy i też załatwiania w p......bo paniom w urzędzie tak było wygodniej pisać bo to jeden budynek.
6 listopada 2012 20:07 | ID: 858181
Wysłałam poleconym za potwierdzeniem Wcześniej wysłam meila Poczekam , ale to już chyba nie będzie odpowiedzi,....
A tę karteczkę, że ktoś odebrał otrzymałaś...
6 listopada 2012 20:19 | ID: 858190
Ojjj no to trzeba sie chyba przejsc do urzedu.
6 listopada 2012 20:23 | ID: 858198
Wysłałam poleconym za potwierdzeniem Wcześniej wysłam meila Poczekam , ale to już chyba nie będzie odpowiedzi,....
ja bym poszła do urzędu i zapytał co się dziej z moją sporawą...zapytać nie zaszkodzi...a możesz zyskać....
Dokładnie.... Albo zadzwoń, albo idź zobacz, co sie dzieje... Wiesz Baszko urzędników terminy nie obowiązują...Tylko nas, zwykłych śmiertelników tak. Ja na załatwienie swojej sprawy czekałam 3 msc, i co tydzień gnebiłam urzędników telefonami:)))
6 listopada 2012 20:59 | ID: 858211
ostatnio pisalismy do urzedu o pozwolenie na wycięcie drzewka w ogrodzie,czekalismy prawie 2mies.no ale odpowiedz nadeszła!
Moze zalezy w jakiej sprawie
6 listopada 2012 21:00 | ID: 858213
6 listopada 2012 22:17 | ID: 858258
Pewnie,że tak.Trzeba sprawdzić co się dzieje,dla własnego spokoju.
6 listopada 2012 22:28 | ID: 858271
każde pismo powinno byc wpisane do dziennika podawczego...czyli wpisuje sie adres nadawcy , date i miej wiecej jaka jest treść pisma. Należy iśc i się dopytać czy maja to wpisane.
8 listopada 2012 11:59 | ID: 859223
Ponad 2 miesiące wysłałam pismo do urzędu Odpowiedzi brak i już pewnie nie otrzymam Jak myślicie , brak kompetencji czy ignorancja petenta????
z tego co wiem to maksymalny czas załatwiania sprawy przez urzędy to 2 miesiące przy trudnych sytuacjach gdzie, trzeba sie zgłosić do innej np . instytucji o opinie, ale wszystko powinno zostać załtawione pisemnie tzn że powinnas dostać pismo o wytłuzeniu terminiu rozpatrzenia sprawy, od czegoś takiego przysługuje zażalenie.bez dwóch zdań trzeba iść do urzędu, zapytać grzecznie o sprawę, a potem jeśli nic nie jest zrobione to iść do kierownika urzadu, albo do wyzszego organu któremu podlega ten urząd i ich zaltwić, każda instytucja ma jakies swoje przepisy i nie może byc tak że oni sobie "ignorują petenta" to jest nie dopuszczalna rzecz, bardziej brak kometancji urzędnikow,ale to zawsze mozna zmienic.
8 listopada 2012 12:11 | ID: 859232
Kazali mi czekać, ale to już nie ma sensu i chodzić nie będę 10 listopada minie termin którym ja jestem zobowiązana i już musztarda po obiedzie
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.