Styl Życia
Zaloguj się, aby móc głosować.
| Wyniki | |||
| miał być chłopiec a jest... dziewczynka (i odwrotnie) |
|
2 | 15,4% |
| okres w dzień ślubu |
|
4 | 30,8% |
| zaspanie na maturę/obronę pracy magisterskiej |
|
0 | 0,0% |
| stłuczka 5 minut po wyjeździe z salonu samochodowego |
|
1 | 7,7% |
| wyjazd na wczasy i ...'ciągle pada, tylko pada' |
|
1 | 7,7% |
| trafienie na rozmowę kwalifikacyjną do byłego narzeczonego |
|
2 | 15,4% |
| złamanie nogi na nartach w pierwszy dzień zimowe urlopu |
|
0 | 0,0% |
| pomylenie męża/żony z jego/jej bliźniaczym bratem/siostrą podczas poważnej rozmowy |
|
3 | 23,1% |
Liczba głosów: 13
(Data wygaśnięcia: 2012-12-31 23:59:00)
6 listopada 2012 10:08 | ID: 857666
To, że los bywa czasem okrutny, wiemy wszyscy. Każdy z nas miał w swoim życiu sytuację, która w chwili zdarzenia wydawała mu się "straszna", ale z perspektywy czasu... śmieje się z niej.
Która sytuacja przedstawiona w sondzie wydaje Wam się najbardziej okrutna? A może same/sami przeżyliście coś, co wydawało Wam się straszne, okrutne i nie do przeżycia, a teraz - z perspektywy czasu - jest... nawet śmieszne.
Zapraszam do sondy :)
6 listopada 2012 10:11 | ID: 857669
Ostatnie wakacje, morze, Władysławowo i deszcz!!!!
6 listopada 2012 11:43 | ID: 857763
Nic z wymienionych rzeczy i tak na poczekaniu do głowy też mi nic nie przychodzi 
Na pewno coś tam było...
6 listopada 2012 11:46 | ID: 857771
Nic z wymienionych rzeczy i tak na poczekaniu do głowy też mi nic nie przychodzi Na pewno coś tam było...
i u mnie tez jakos nie moge se przypomniec
6 listopada 2012 11:48 | ID: 857775
Nic z wymienionych rzeczy i tak na poczekaniu do głowy też mi nic nie przychodzi Na pewno coś tam było...
i u mnie tez jakos nie moge se przypomniec
No i u mnie nic takiego się nie przydarzyło:)) ale jak jechałam na obronę pracy licencjackiej to autobus nie przyjechał:( i kolega zawiózł nas na autobus do pobliskiej miejscowości.
6 listopada 2012 11:49 | ID: 857776
Okres pamiętam miałam kiedyś w trakcie świąt Bożego Narodzenia:-/, pamiętam jeszcze kiedyś obóz i non stop padał deszcz., siedzieliśmy w domkach i sie nudziliśmy
6 listopada 2012 11:51 | ID: 857779
Okres pamiętam miałam kiedyś w trakcie świąt Bożego Narodzenia:-/, pamiętam jeszcze kiedyś obóz i non stop padał deszcz., siedzieliśmy w domkach i sie nudziliśmy
a ja na samego Sylwestra dostałam kiedys okres.....
6 listopada 2012 11:52 | ID: 857783
Ja już przypomniałam.
Pewnego razu pojechałam na zajęcia swojego studium a mąż w tym czasie był u swoich rodziców na wsi i miał po mnie przyjechać na pobliski dworzec i... zapomniał - tak, tak, tak - że młodą żonkę ma odebrać z dworca. Z buta szłam jakieś 5 km nocą. Wtedy komórek nie było...
i żadnej taryfy na dworcu... Zdrowaśki po drodze tylko odmawiałam bo takiego stracha miałam... 
Do dzisiaj mu to czasami wypominam... jak gości mamy i zabawne historie opowiadamy...
6 listopada 2012 11:53 | ID: 857784
A i okresu dostałam w dniu wesele najbliższej siostry ciotecznej, więc musiałam pójść, ale nospa pomogła;) Wtedy nosiło sie jeszcze długie, rozkloszowane skienki, więc nie było tak źle;)
6 listopada 2012 16:18 | ID: 858059
Ostatnia wydaje mi się być najzabawniejsza:)
6 listopada 2012 16:41 | ID: 858078
ja czesto mam okres akurat w sylwestra, czy jakieś slub generalnie zawsze jak nie chce!
Ostatnia wydaje mi się być najzabawniejsza:)
Ola, mialam kiedys chłopaka co miał brata bliźniaka, ale powiem Ci ze nie zdarzyło mi sie ich pomylic, choć każdy uważał ze są tacy sami...
6 listopada 2012 19:41 | ID: 858160
Ja już przypomniałam.
Pewnego razu pojechałam na zajęcia swojego studium a mąż w tym czasie był u swoich rodziców na wsi i miał po mnie przyjechać na pobliski dworzec i... zapomniał - tak, tak, tak - że młodą żonkę ma odebrać z dworca. Z buta szłam jakieś 5 km nocą. Wtedy komórek nie było... i żadnej taryfy na dworcu... Zdrowaśki po drodze tylko odmawiałam bo takiego stracha miałam...
Do dzisiaj mu to czasami wypominam... jak gości mamy i zabawne historie opowiadamy...
I żeby było jeszcze śmieszniej to miałam buty na obcasie... 
6 listopada 2012 21:11 | ID: 858219
trzy lata temu poleciałam z Jakubem do córki do Anglii.Miał sie urodzic mój wnusio Patryk a termin przewidziany był na połowe czerwca.Chciałam pomóc córce jak już się urodzi maluszek....no i sie urodził 2 dni przed wylotem do domu , a siedziałam u nich prawie miesiąc.
6 listopada 2012 21:21 | ID: 858230
A ja tak miałam że trafiłam na rozmowę kwalifikacyjną do kogoś kto starał się o moje względy a nie był w moim typie. Kurcze i wyszła bardziej rozmowa koleżeńska niż zawodowa , pracy nie dostałam bo nawet jej wtedy w takim układzie nie chciałam , ale jak pojechałam zatankować paliwo i okazało się że nie mam portfela( długa ale chwała osobom uczciwym) to wykorzystałam tę znajomość.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
