Przeczytalam dzisiaj ciekawy artylul w Gazecie Wyborczej o monitoringu.
Oto fragment:''
Czy rzeczywiscie kamery sa wszedzie potrzebne?Czy przeszkadza wam oko 'Wielkiego Brata'?Co o tym sadzicie?
15 października 2012 14:32 | ID: 846365
Trochę nas te kamery osaczają. W sumie nie zdawałam sobie sprawy, że na taką duża skalę. Chyba jednak powinna być jakaś regulacja, co do ich umieszczania i wykorzystywania materiałów przez nie nagranych. Nie wyobrażam sobie, że ktoś wrzuca do sieci filmów z kamer w przebieralniach.
16 października 2012 12:29 | ID: 846805
Mnie najbardziej zszokowaly te kamery w przebieralniach
16 października 2012 14:58 | ID: 846867
Kamer jest bardzo dużo. Z jednej strony dla nas są niepotrzebne bo zachowujemy się zgodnie z prawem ale są bardzo przydatne gdy zachodzi jakieś przestępstwo. Jeszcze chce dodać ze to ze jest kamera nie oznaczy ze jakość nagrania jest rewelacyjna. W Kielcach ostatnio była głośna sprawa zboczeńca którego uchwyciła kamera. Cóż tego jak jakość była tak słaba ze obraz był mało przydatny. Chłopak z nagrania był podobny do...nikogo.
17 października 2012 00:26 | ID: 847111
Dzieki kamerom,byliśmy w stanie zapanować nad wieloma sytuacjami i rozwiązać wiele niezręcznych sytuacji........gdzie klient mówił coś innego a kamera pokazała coś odwrotnego.
17 października 2012 09:02 | ID: 847166
Moje rodzinne miasto jest całe monitorowane......
17 października 2012 09:12 | ID: 847176
wszystko ma swoje plusy i minusy
30 października 2012 10:37 | ID: 853744
Dla mnie to już jest przesada...
"W jednym ze sklepów odzieżowych znajdujących się w Galerii Graffica znaleźliśmy tuż nad przymierzalnią kopułkową kamerę. - Kontrolujemy, ile ubrań jest wnoszonych do kabiny, a ile wynoszonych - tłumaczy Sylwia Chrząszcz, rewident filii New Yorker."
A odnośnie sklepu to tez nie lubię tam chodzić bo traktują każdego jak złodzieja. Kilka krotnie ochroniarz chodził za mną i patrzył mi na ręce.Kiedyś nawet spytał się czy kupuje czy oglądam tylko. Kiedy wyszłam z przymierzalni od razu pobiegł sprawdzić kabinę. Było to w M1 w Krakowie.
Ta kamerka to już przegięcie.
30 października 2012 11:11 | ID: 853769
nie raz kamery są przydatne, np mój maz robił zakupy i już wychodził kiedy ekspedientka go zawołała żeby zapłacił, długo się z nimi kłócił, że drugi raz płacić nie będzie, w końcu wpadł na to, że chce zobaczyć nagranie, przyszedł kierownik, włączył i na nagraniu było widać, że zapłacił:)
no ale w przymierzalniach to już przesada..
30 października 2012 11:16 | ID: 853771
Ja mieszkam na wsi, więc nie mam z tym monitoringiem do czynienia:)
Ale uważam, że są jednka potrzebne - choćby w sprawach o pobicie czy kradzież monitoring może pomóc.
30 października 2012 11:46 | ID: 853779
Ja mieszkam na wsi, więc nie mam z tym monitoringiem do czynienia:)
Ale uważam, że są jednka potrzebne - choćby w sprawach o pobicie czy kradzież monitoring może pomóc.
Bardzo rzadko odczyt z kamer jest na tyle dobrej jakosci zeby w 100% rozpoznac sprawce.
Mowie tutaj np o monitoringu ulicznym.Bylo kilka glosnych spraw gdzie kamery nie pomogly.
Kamery wedlug mnie sa potrzebne,tylko nie we wszystkich miejscach ktorych sa instalowane.
Powinny byc jakies przepisy,regulacje....
30 października 2012 12:17 | ID: 853814
u mnie na osiedlu nie sa potrzebne kamery, wystarczy, ze na przeciw w bloku facet siedzi non stop w oknie.. a wez idz na parking to az wstaje i otwiera okno.. Wczoraj widzialam jak wyszedl przed blok i usiadl do auta i pocluchiwal ludzi ( obok przyjechala znajoma z niemiec z rodzina no i stali i rozpakowywali sie ), gdy jej maz wsiadl do auta i odjechal, ten "szpieg" zaraz pojechal za nim.. ale sie smialam.. W oknie siedzi juz o 6 rano..
30 października 2012 13:05 | ID: 853860
U mnie w bloku sa kamery... i co z tego jesli i tak nie dalo sie zidentyfikowac zlodzieja ktory wyszedl z w kapturze (z moja torebka :/)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.