Dunia (2012-09-21 15:35:16)
Uważam, że lekcie religii powinny odbywać się przy świątyniach danego wyznania. A szkoła powinna być wolna od faworyzowania jakiejkolwiek wiary.
Ja uczęszczałam na katechezę do salki obok kościoła a nawet do salki w samej katedrze na pięterku.
W szkołach publicznych nie powinno być katechezy. Ale powinna być nauka o religiach i tolerancji. Nie ważne czy miałby to być oddzielny przedmiot czy też w ramach lekcji wychowawczych. Bo poszanowanie światopoglądu innego ucznia i tolerancja to też wychowywanie.
Poza tym są też msze dla dzieci i młodzieży i na nich też kapłani uczą młodych religii. Są też w kościołach różne akcje rozszerzające wiedzę .Rodzice też uczą wiary. Tak więc jeśli ktoś wynosi z domu wiarę, to ma gdzie ją umacniać. A lekcje religii bardzo często są pseudolekcjami.
Zgadzam się w kwestii pseudonauki. I mam przykład z bliskiego otoczenia, że dziewczynka która miała przystąpić do Komuni Świętej tak naprawdę z nikąd nie mogła czerpać wiedzy o tym do czego się przygotowywała, bo z tego co mówiła to na lekcjach religii siostra zakonna wyłącznie na nich krzyczała i dokuczała, a jej mama też nie zadbała o wyjaśnienie jej tego po co i dlaczego. W takim przypadku moim zdaniem lekcje religii to pomyłka bo i tak nic z tego co miało niby wiązać się z taką lekcją nie zostało przyswojone.
" Ale powinna być nauka o religiach i tolerancji"
Taka lekcja to etyka. Na jej bazie dzieci mogą poznawać wszystkie religie z jedoczesnym ich poszanowaniem. Mają możliwość szerszego spojrzenia na świat, ukształtowania własnych poglądów na daną religię choćby poprzez zadawania pytań. Szkoda, że jak do tej pory wszystkie akcje i petycje by etyka była normalnym przedmiotem w szkole spełza na niczym bo żaden dyrektor nie chce się na to zgodzić. A Liga Nauczycieli Etyki od dwóch lat oto walczy. Sama starałam się o staż choćby jako nauczyciel etyki ale niestety wciąż panuje przekonanie, że tylko religia może być przedmiotem w szkole a przecież wystarczyłoby siedmioro dzieci by móc z nimi pracować...
I tak jak mówisz... jeśli ktoś chce by jego dziecko żyło w religijnym poszanowaniu Kościoła Katolickiego to zwyczajnie zrobi wszystko i wykorzysta wszystkie dostępne narzędzia by dopiąc swego celu i tyle.