a1410 napisał 2009-11-23 21:05:42Zgadzam się z Bulinką, pewne zawody są jak by z natury zarezerwowane dla mężczyzn i wykonujące je kobiety tracą wiele, jeżeli nie wszystko ze swej kobiecości.Wyobraźcie sobie Drogie Panie kobietę górnika, kobietę hutnika, czy kobietę-kierowcę TIRa koczującą 40 godzin w oczekiwaniu na przekroczenie granicy ukraińsko-rumuńskiej, z obfitym okresem, bez wody i toalety, w 30sto stopniowym upale. I w tym momencie pęka jej środkowa opona w naczepie załadowanej 26-cioma tonami żywca wieprzowego...
Jeżeli nawet tak jest a1410 to jest tylko i wyłącznie jej sprawa a kto powiedział że ona ma być kobieca w pracy to właśnie jest zdanie tylko wymyślone przez facetów. W pracy ona ma być skuteczna i profesjonalna. Ja w pracy często spotykałam się wręcz z chamstwem facetów bo interesowało ich jak wyglądam i często po chamsku zwracali na to uwagę. Albo uważali że jak jestem kobietą to mam im pozwalać sobie wchodzić na głowę. A ja nie chodziłam do pracy żeby faceci słali mi achy i ochy tylko po to żeby wykonać swoją pracę za którą miałam zapłacone. A z kolei jak któryś miał ze mną do czynienia prywatnie to od razu zmieniał zdanie, ponieważ starałam się za wszelką cenę nie przenosić pracy a raczej atmosfery tam panującej do domu chociaż były takie gorące okresy że mimo wszystko musiałam być pod telefonem.
I jeszcze dodam coś do wyglądu starałam się nie ubierać do pracy zbyt kobieco ponieważ wtedy nie szło się dogadać z co niektórymi a i tak widzieli we mnie tylko cycki i niestety tylko tak byłam rozpoznawalna i jakoś od tego że pracuję ich mi nie ubyło i podejrzewam że jeżeli bym wykonywała jakiś bardziej zawód "męski" to też by mi ich nie ubyło taka moja uroda i zawód tu nie ma nic do rzeczy.
Mashka napisał 2009-11-23 22:57:16Jedna pani u mnie w pracy dzisiaj chwaliła się, że w niedzielę tak ją zdenerwowała nieudolność synów kuzyna na działce, że sama złapała za siekierę i przez 3 godziny rąbała drewno. Skoro jej to sprawia frajdę - czemu nie? Nie przeszkadzają mi kobiety wykonujące męskie zawody. Zdecydowanie bardziej drażni mnie, gdy dopasowując się do męskiegi towarzystwa zapominają o swej kobiecości - np. klnąc jak szewc.
A co do klnięcia to znam kobiety nie wykonujące "męskich" zawodów które po prostu najzwyczajniej w świecie nie były kulturalne a to już jest inna sprawa i co do takiego zachowania to też wbrew pozorom nie przystoi facetom i to właśnie od nich ja osobiście się tego nauczyłam.