Czterdziestoletnia urzędniczka Urzędu Pracy chciała postraszyć koleżankę Zadzwoniła i powiedziała , że w urzędzie jest podłożona bomba Ewakuacja , haos , policja ,straż itp. Po kilku godzinach złapali winowajczynię Była zaskoczona ,że tak szybko ją zlokalizowali Przestraszona "biedulka" tłumaczyła się, że chciała zrobić kawał koleżance i tym sposobem prawdopodobnie straci pracę Chciałoby się powiedzieć "Stara a głupia"
Coś nie mogłam wkleić link......Załatwiła się sama ....