Podobno w związku trzeba się czasem pokłócić i czasem być zazdrosnym o siebie.co sądzicie? czy zazdrość w związku jest dobra? jesteście zazdrosne w waszych związkach i o co najczęściej?
ja chyba jestem zazdrośnicą...nie lubię jak mój partner rozmawia z kobietami, których nie znam i zazwyczaj potem się dąsam troszkę, ale tak zdrowo, potem fajnie się godzić, taka lekka zazdrość jest nawet fajna, bo wtedy człowiek czuje, że tej drugiej osobie zależy.
ale znam pary w których zazdrość jest chorobliwa i niezdrowa;/ o wszystko i wszystkich..to juz przesada! prowadzi do samych kłótni i nieporozumień.
jakie jest wasze zdanie?