Sezon grilLowy właściwie już się zaczął. Faceci uważają, że bez nich grillowanie nie może się oddbyć. Czy facet jest faktycznie tak niezbędny, czy raczej chodzi im bardziej o piwo, które zazwyczaj towarzyszy takim spotkaniom? Mając na przykład taką maszynę, tych dwóch panów wydaje się być kwaitkiem u kożucha. Jak panie radzą sobie z rozpalaniem grilla?