Po pierwsze należy się wysypiać. Podczas snu organizm zwiększa wydzielanie melatoniny, która nie tylko reguluje zegar biologiczny organizmu, ale także wpływa na działanie układu odpornościowego.
Po drugie należy jak najwięcej czasu spędzać na świeżym powietrzu. Półtoragodzinny spacer każdego dnia nie tylko przyzwyczai organizm do zmieniających się warunków atmosferycznych, ale również go dotleni i zrelaksuje. A przy tym, można zgubić kilka kilogramów!
Po trzecie – ważne jest hartowanie organizmu. Na układ immunologiczny bardzo dobrze działają bodźce ciepła i zimna. Najłatwiej jest codziennie zastosować naprzemienny prysznic. Zimna i ciepła woda nie tylko poprawią krążenie, zahartują organizm i oczyszczą go z toksyn, ale również sprawią, że skóra będzie ładnie napięta i gładka, a układ odpornościowy zaktywizowany.
Warto jest również dowiedzieć się, czy istnieje możliwość skorzystania z kabiny krioterapeutycznej – takie kabiny znajdują się głównie w ośrodkach rehabilitacyjnych i sanatoriach.
Po czwarte należy zwrócić uwagę na jakość i ilość spożywanego pokarmu. Po zimie menu powinno być zróżnicowane i bogate w przeciwutleniacze – związki, które walczą z wolnymi rodnikami, przez co wspomagają system obronny. Antyoksydantami są między innymi witaminy A, C i E. Najwięcej znajduje się ich w warzywach i owocach takich jak: marchew, szpinak, brokuły, pomidory, czerwona papryka i cytrusy. Oprócz przeciwutleniaczy, do sprawnego funkcjonowania organizmu potrzebne są również cynk, selen i miedź. To dzięki nim powstaje więcej białych krwinek. Pierwiastki te znajdują się w rybach, owocach morza, wątróbce cielęcej, roślinach strączkowych, pestkach dyni, ziarnach zbóż i jajkach.
Po piąte dobrym sposobem jest „zaprzyjaźnienie się” z roślinami, które są pełne drogocennych substancji dla organizmu i jego odporności. Jedną z takich roślin jest żeń-szeń, a dokładnie jej korzeń, który zawiera około 30 rodzajów związków leczniczych. Związki te mobilizują system odpornościowy, do wytwarzania komórek niszczących bakterie i wirusy. Inną wartą uwagi i zastosowania rośliną jest dzika róża – rekordzistka pod względem zawartości takich witamin jak: C, B1, B2. Dobrym źródłem tych cennych witamin są też owoce żurawiny, które kryją w sobie również bogactwo działających antybakteryjnie kwasów: cytrynowego, chinowego i jabłkowego – będących sprzymierzeńcem dla komórek odpornościowych.
Po szóste – może warto się zaszczepić? Gdy nie pomaga zmiana trybu życia, dobre odżywianie się i hartowanie organizmu trzeba wspomóc się… szczepionką. W aptekach można kupić szczepionki stymulujące układ immunologiczny. Lekarze zalecają je w przypadku nawracających się zakażeń górnych dróg oddechowych, oraz częstych infekcji układu moczowego.
Po siódme należy… śmiać się! Śmiech i pozytywne emocje wspaniale wpływają na układ odpornościowy. Dlatego tak ważne jest spędzanie czasu wśród osób wesołych, które potrafią „zarazić” nas śmiechem. A jeśli nie mamy aktualnie możliwości spędzenia czasu w „lekko” zwariowanym towarzystwie, to oglądnijmy komedię, ale tylko taką, która sprawi, że będziemy „pękać” ze śmiechu!