Jest taki "gatunek" ludzi, który wszystko zbiera. Nie chodzi to bymajmniej o kolekcjonowanie, np. filiżanek, znaczków, monet, itp. Ludzi ci zbierają wszysko, bo "może sie przydać". W skład takiego zbioru często wchodzą rzeczy lub sprzęty zwyczajnie zepsute i nieprzydatne. Zbieracze różności zagracają całą przestrzeń wokół siebie, wprawiając domowników w rozpacz.
Znacie takie osoby?