Są takie rzeczy które zimą są zupełnie inne niż latem, jesienią czy wiosną. I choć okres zimowy trwa krótko w porównaniu z całym rokiem to jednak strasznie nam brakuje tego czegoś.
Mnie brakuje smaku pomidorów. Takich prawdziwych, a nie "papierowych". Co ja bym dała za prawdziwą, dojrzewającą w słońcu malinówkę.
Brakuje mi też słońca, ciepła i czasu bo konieczność ubierania, rozbierania, skrobania, odśnieżania czy stania w korkach trochę mi go zabiera. Jednak w pozostałe pory roku jest łatwiej. I szybciej.
A czego Wam zimą brakuje?