-
1
usunięty użytkownik
2009-11-04 13:07:40
4 listopada 2009 13:07 | ID: 73556
przeproś kolegę powiedz że nie czytałaś tylko nagłówek jeśli Cię dobrze zna to uwierzy jeśli nie to trudno następnym razem będziesz uważała :)
-
2
Marcin1984
Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 .
Posty: 2879
2009-11-04 13:11:13
4 listopada 2009 13:11 | ID: 73557
-
3
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2009-11-04 13:35:33
4 listopada 2009 13:35 | ID: 73567
Czasami z rozpędu tak jest, że człowiek cudzą korespondencję otworzy.... myślę, że kolega zrozumie....
-
4
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2009-11-04 13:52:36
4 listopada 2009 13:52 | ID: 73584
Gdy mieszkałam jeszcze na stancji otworzyłam tak list do właściciela sądząc ze to ze spółdzieli dotyczący opłat.Przeprosiłam bo bo miałam zrobić ale głupio mi było
-
5
usunięty użytkownik
2009-11-04 14:23:38
4 listopada 2009 14:23 | ID: 73602
Kasia, nic się nie martw, nie zrobiłaś przecież tego z premedytacją. Porozmawiaj z kolegą i wyjaśnij sytuację ( bo najgorsze są niedomówienia ), przeproś i zapewne powie Ci, że nic się nie stało
-
6
usunięty użytkownik
2009-11-04 14:23:45
4 listopada 2009 14:23 | ID: 73603
zrozumiał... ale cała byłam czerwona jak z nim rozmawiałam
-
7
usunięty użytkownik
2009-11-04 14:24:33
4 listopada 2009 14:24 | ID: 73604
Mama Tymka napisał 2009-11-04 14:23:45zrozumiał... ale cała byłam czerwona jak z nim rozmawiałam
ale sumienie masz za to czyste... i sytuację jasną
-
8
usunięty użytkownik
2009-11-04 20:57:01
4 listopada 2009 20:57 | ID: 73768
Kasiulek przecież specjalnie tego nie zrobiłaś. Najważniejsze, że się wyjaśniło wszystko.
Mnie drażniło kiedyś, jak jeszcze mieliśmy starą skrzynkę na listy zachowanie teściówki i jej matki: wyjmowały naszą korespondencję, otwierały i po przeczytaniu zostawiały w przedpokoju. Na szczęscie skrzynka została wymieniona i jest spokój.
-
9
Małgosia
Zarejestrowany: 22-09-2009 07:57 .
Posty: 567
2009-11-05 07:16:31
5 listopada 2009 07:16 | ID: 73866
Też mi się zdarzyło, tyle tylko, że dopiero po przeczytaniu fragmentu zorientowałam się, do kogo jest adresowany. Na kopercie była nazwa firmy i adres oddziału, ale nazwiska adresata nie.
-
10
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2009-11-05 08:46:46
5 listopada 2009 08:46 | ID: 73901
Ja nawet jak mężulo jest w domu i przyjdzie do niego list stram się go nie otwierać:)
A w pracy zdarzyła mi się kilka razy raka sytuacja jak Twoja:) Z rozpędu!
-
11
usunięty użytkownik
2009-11-05 08:53:31
5 listopada 2009 08:53 | ID: 73903
dzisiaj już grzecznie bez otwierania położyłam list na Jego biurku
-
12
usunięty użytkownik
2009-11-05 09:49:28
5 listopada 2009 09:49 | ID: 73947
wg mnie jeśli coś jest adresowane ogolnie na firmę, to korespondencją prywatną nie jest i jeśli się to otworzy to powinien się wstydzić nadawca - za to, ze nie dodał odpowiedniej informacji na kopercie. Ale to tylko moje zdanie.
Ja jeśli wysyłałam coś do konkretnej osoby to zaznaczałam: c/o (ang. care of znaczy tyle co polskie "do rąk" i ma międzynarodowy zasięg).
-
13
usunięty użytkownik
2009-11-05 14:02:11
5 listopada 2009 14:02 | ID: 74145
gochna napisał 2009-11-05 09:49:28wg mnie jeśli coś jest adresowane ogolnie na firmę, to korespondencją prywatną nie jest i jeśli się to otworzy to powinien się wstydzić nadawca - za to, ze nie dodał odpowiedniej informacji na kopercie. Ale to tylko moje zdanie.Ja jeśli wysyłałam coś do konkretnej osoby to zaznaczałam: c/o (ang. care of znaczy tyle co polskie "do rąk" i ma międzynarodowy zasięg).
Otóż to ! Cóż to za prywatna korespondencja, skoro została zaadresowana na firmę?? Każdemu mógł natknąć się na ten list.
-
14
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2009-11-05 14:04:38
5 listopada 2009 14:04 | ID: 74151
W firmie to raczej nie powinno byc problemu. Korespondecja firmowa to co innego niż prywatna. Ja nie otwieram bez pozwolenia listow do męża. jak listonosz co przyniesie dzwonię do męża i mowie, że jest list z ZUSu, banki itd. kaze mi otworzyc i przeczytac.
-
15
usunięty użytkownik
2009-11-05 14:06:39
5 listopada 2009 14:06 | ID: 74154
nie no dziewczyny - pierwszy liścik był na firmę ale dla konkretnej osoby. Tylko że oni tak zawsze piszą nawet jak to jest dokument do przetargu a nie umowa