Właśnie oglądam na TVP1 film Król Lew. Film-bajka jest bez ograniczeń wiekowych, ale zwrot "stul pysk" wypowiedziany przez jedną z hien chyba nie jest odpowiednim zwrotem dla bajki.
A może się mylę...
6 stycznia 2012 20:57 | ID: 720382
Teoretycznie to hieny, lwy i inne takie mają pyski. To tylko nasze społeczeństwo zrobiło z tego wulgaryzm.
6 stycznia 2012 20:59 | ID: 720384
Jako dziecko chyba 8-letnie byłam na tej bajce w kinie. Nie utrwaliło mi się to sformułowanie wtedy w pamięci. Ba..nawet dziś nie przykułam do niego swej uwagi;).
Dzieci chyba mają to do siebie, że jeżeli nie zwrócimy im sami uwagi,że pewne rzeczy "są brzydkie" same tego nie zauważą.
Chociaż są i takie dzieci, które właśnie tylko takie zwroty "chłoną jak gąbki".
Ja na szczęście do takich nie należałam:).
6 stycznia 2012 21:01 | ID: 720386
Teoretycznie to hieny, lwy i inne takie mają pyski. To tylko nasze społeczeństwo zrobiło z tego wulgaryzm.
Tak tylko jak ogląda to dziecko to później do innej osoby też może się tak zwrócić... a to już nie będzie brzmieć grzecznie...
6 stycznia 2012 21:03 | ID: 720388
Zawsze można wytłumaczyć dziecku, że zwierzęta, np. pies, mają pyski i jeśli w bajce zwierzę do zwierzęcia powiedziało "Stul pysk" to było to złośliwe i niegrzeczne, ale człowiek do człowieka nie może tak mówić, bo ludzie to nie zwierzęta.
6 stycznia 2012 21:05 | ID: 720390
Niektore bajki są zrobione raczej dla dorosłych i pewne zwroty są nawet dla dorosłych zbyt mocne. My jako rodzice idąc do kina z dzieckiem mamy prawo wymagać aby było odpowiednie i nie powinniśmy sami ich filtrować ale powinni twórcy filmu nie zapominać dla kogo mają być zrobione.
6 stycznia 2012 21:11 | ID: 720397
To jest nic - obejrzyjcie "Sezon na misia"...
Tam są teksty typu:
- Luzuj kalafiory bękarcie matki natury.
6 stycznia 2012 21:13 | ID: 720400
Tak, rzeczywiście te bajki są bardziej dla dorosłych, zwłaszcza, że przesłanie mają takie, ktore bardziej do dorosłych dociera. Tylko że jak się pójdzie do szkoły i podsłucha co dzieciaki do siebie mówią to można się zdziwić. Oby mówiły tak jak w bajkach... to by było pół biedy.
6 stycznia 2012 21:23 | ID: 720412
Szczerze mowiac to jakby sie uprzec, w kazdej bajce znajdzie sie nietyle wulgaryzmy, co przemoc. Nie robmy z igly widel. Mam kolezanke, ktora zabrania dzieciom ogladania Shreka przez co dzieci na widok ogra nawet, gdy nie drze "geby" sie go boja. A na disney junior bajka "Jake i piraci z Nibylandii" tez dzieci maja zabronione ogladac bo tam straszna przemoc jest (Jake ma szable i walczy z kapitanem Hakiem)
Jako dziecko chyba 8-letnie byłam na tej bajce w kinie. Nie utrwaliło mi się to sformułowanie wtedy w pamięci. Ba..nawet dziś nie przykułam do niego swej uwagi;).
Dzieci chyba mają to do siebie, że jeżeli nie zwrócimy im sami uwagi,że pewne rzeczy "są brzydkie" same tego nie zauważą.
Chociaż są i takie dzieci, które właśnie tylko takie zwroty "chłoną jak gąbki".
Ja na szczęście do takich nie należałam:).
Ja rowniez ogladalam te bajke w mlodym wieku. Bylismy w podstawowce z klasa i jakos to powiedzenie takze mi sie nie utrwalilo:).
Po prostu wszystko jest dla ludzi i dzieci pod odpowiednia kontrola:). A Krol Lew to kultowa bajka i jeden z klasykow Disneya. Plakalam na tej bajce jak Mufase stado antylop stratowalo:(.
6 stycznia 2012 21:25 | ID: 720416
Tak, rzeczywiście te bajki są bardziej dla dorosłych, zwłaszcza, że przesłanie mają takie, ktore bardziej do dorosłych dociera. Tylko że jak się pójdzie do szkoły i podsłucha co dzieciaki do siebie mówią to można się zdziwić. Oby mówiły tak jak w bajkach... to by było pół biedy.
Oj swiete slowa. Bo dzieci potrafia taka wiazanke zapuscic,ze czlowiekowi oczy potrafia wyjsc z orbit i szczeke mozna zbierac z podlogi dlugo. Rosnie nam "wyszczekana" mlodziez:).
6 stycznia 2012 21:30 | ID: 720425
Jak się nie nauczą z bajki to wyniosą to ze szkoły i podwórka, a przecież nie da się chodzić za dzieckiem krok w krok i kneblować potencjalnych przeklinaczy, żeby dziecko nie usłyszało. pozostaje nam szanować język, bo najbliżsi chyba jednak mają największy wpływ. Wiele dzieciaków, które znam nauczyły się brzydkich słów w domu. Bywa, że nawet rodzic uczy dziecko różnych świństw. Znajomy trzyletnią córeczkę uczył mówić:"chyba cię cycki swędzą" i pokazywać środkowy palec na widok policji. Chore.
6 stycznia 2012 21:40 | ID: 720433
Teoretycznie to hieny, lwy i inne takie mają pyski. To tylko nasze społeczeństwo zrobiło z tego wulgaryzm.
tEŻ TAK UWAŻAM PRZECIEŻ ZWIERZĘTA MAJĄ PYSKI I PO PROSTU NIE NALEŻY NAM ZWRACAĆ UWAGI NA TO DZIECKO ODBIERZE TO NATURALNIE
7 stycznia 2012 10:07 | ID: 720594
Tak, rzeczywiście te bajki są bardziej dla dorosłych, zwłaszcza, że przesłanie mają takie, ktore bardziej do dorosłych dociera. Tylko że jak się pójdzie do szkoły i podsłucha co dzieciaki do siebie mówią to można się zdziwić. Oby mówiły tak jak w bajkach... to by było pół biedy.
Oj swiete slowa. Bo dzieci potrafia taka wiazanke zapuscic,ze czlowiekowi oczy potrafia wyjsc z orbit i szczeke mozna zbierac z podlogi dlugo. Rosnie nam "wyszczekana" mlodziez:).
A od kogo się tego uczą? Z telewizji i od dorosłych.
Innym zwrotem, który nie spodobał mi się w tej bajce było "obżarłem się jak świnia" czy nie można było powiedzieć "ale się najadłem", "jestem najedzony", lub "ale mam pełny brzuch" itp.?
U nas zwraca się uwagę na słownictwo jeśli w pobliżu są dzieci i takich słów przy nich nie używamy. Ale widać czego nie nauczą się w domu, to nauczą się z telewizji - szkoda tylko, że z tej publicznej, "abonamentowej"
7 stycznia 2012 10:10 | ID: 720596
MIchaś zwrócił na to uwagę wczoraj! Oglądałąm z nim tą bajkę i powiedział mi, że nieładnie powiedzieli:)
7 stycznia 2012 10:12 | ID: 720598
Właśnie oglądam na TVP1 film Król Lew. Film-bajka jest bez ograniczeń wiekowych, ale zwrot "stul pysk" wypowiedziany przez jedną z hien chyba nie jest odpowiednim zwrotem dla bajki.
A może się mylę...
jak najbardziej nie ma w tym nic złego ..a jak by powiedział stul mordę ??
mieliśmy buldoga ang i trza było mu czyścić jego mordę codzoennie.. i przy Trio mówiłam, że czyszczę mu mordę/mordkę :)
Czasem do dzieci w zabawie mówię " dawaj mi tu Twojego pyska" i dajemy se buziaka
7 stycznia 2012 10:20 | ID: 720601
Tak, rzeczywiście te bajki są bardziej dla dorosłych, zwłaszcza, że przesłanie mają takie, ktore bardziej do dorosłych dociera. Tylko że jak się pójdzie do szkoły i podsłucha co dzieciaki do siebie mówią to można się zdziwić. Oby mówiły tak jak w bajkach... to by było pół biedy.
Oj swiete slowa. Bo dzieci potrafia taka wiazanke zapuscic,ze czlowiekowi oczy potrafia wyjsc z orbit i szczeke mozna zbierac z podlogi dlugo. Rosnie nam "wyszczekana" mlodziez:).
A od kogo się tego uczą? Z telewizji i od dorosłych.
Innym zwrotem, który nie spodobał mi się w tej bajce było "obżarłem się jak świnia" czy nie można było powiedzieć "ale się najadłem", "jestem najedzony", lub "ale mam pełny brzuch" itp.?
U nas zwraca się uwagę na słownictwo jeśli w pobliżu są dzieci i takich słów przy nich nie używamy. Ale widać czego nie nauczą się w domu, to nauczą się z telewizji - szkoda tylko, że z tej publicznej, "abonamentowej"
Całkowicie się z Tobą zgadzam!!!
I co innego znaczy i odbiera się mówić "stul mordę" i co innego " daj mi swoją mordkę".
Nie lubię niegrzecznych i niesmacznych odzywek w zyciu i tym bardziej w filmach lub TV.
Ale ja to jestem już taka staromodna babcia. Nie mniej jednak zwracam Alusi uwagę aby ładnie mówić . Bo zdarza się, że coś "fajnego i nowego" przyniesie ze szkoły.
To normalne, że dzieci naśladują inne dzieci i doiosłych ale rolą rodziców i dziadków jest wskazywać co jest dobre a co złe.
Podobnie można odnieść się do tekstów w filmach.
7 stycznia 2012 12:19 | ID: 720658
Czasami to my wyolbrzmiamy słowa czy zwroty, które dla dzieci są naturalne albo na które wcale nie zwracaja uwagi...:)
7 stycznia 2012 12:24 | ID: 720670
no jeśli dziecko to wyłapie to może to powtarzać do innych
7 stycznia 2012 15:33 | ID: 720748
przecież zwierzęta mają właśnie pyski. nie widzę w tym nic wulgarnego.
7 stycznia 2012 16:28 | ID: 720758
Dla mnie to jest bardzo ubogie słownictwo jeśli właśnie wulgaryzmów używają nawet w bajkach. Przecież każde z tych słów można zastapić ,,ładnym". A może to w tłumaczeniu tak wychodzi! Bo weźmy nasze bajki jak Bolek i Lolek albo Pszczółka Maja. Tam jakoś nic mi nie wpadło brzydkiego!
7 stycznia 2012 16:33 | ID: 720761
Bo weźmy nasze bajki jak Bolek i Lolek albo Pszczółka Maja. Tam jakoś nic mi nie wpadło brzydkiego!
Pewnie dlatego, że postaci Bolka i Lolka nie używały w ogóle głosu
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.